– Sierpniowy egzamin poprawkowy wprowadzamy do maturalnego terminarza po raz pierwszy. Będzie obowiązywał również w następnych latach – mówi Marek Legutko, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. – Chcemy, by maturzyści mogli jeszcze przed wrześniową rekrutacją na uczelnie zdać przedmiot, którego nie zaliczyli.
Ale jest jeden warunek. Z sierpniowej poprawki mogą skorzystać tylko ci tegoroczni maturzyści, którzy przystąpili do wszystkich obowiązkowych egzaminów i tylko z jednego nie uzyskali minimum 30 proc. punktów potrzebnych do zaliczenia. Poprawiać można egzamin ustny (25 – 29 sierpnia) albo pisemny (26 sierpnia).
– Poprawka może nie daje szans na dostanie się na najlepsze uczelnie, ale to o wiele lepszy pomysł niż amnestia pomysłu Romana Giertycha, bo każdy uczciwie zapracuje na zdanie matury – uważa Jan Sowa, maturzysta z XIII LO w Szczecinie.
Maturalna amnestia obowiązywała przez ostatnie dwa lata. Były minister edukacji Roman Giertych wprowadził ją, kiedy okazało się, że w 2006 roku matury nie zdał co piąty uczeń. Krytykowana przez rektorów uczelni oraz nauczycieli amnestia polegała na tym, że można było nie zdać jednego egzaminu, a maturę i tak się miało zaliczoną, jeśli średnia z egzaminów wynosiła co najmniej 30 procent punktów.
Z amnestii w ciągu tych dwóch lat skorzystało ok. 100 tys. osób. Poprawiły się statystyki zdawalności matury. W 2007 r. egzaminy zaliczyło 90 proc. zdających, podczas gdy w 2006 r. – 79 proc. Egzaminy najgorzej wypadły w liceach profilowanych i technikach. Amnestię maturalną zniósł Trybunał Konstytucyjny.