Chcesz poprawić maturę, płać

Dyrektorzy liceów mają już dość nieprzygotowanych poprawkowiczów. MEN ich pomysłowi nie mówi „nie”

Publikacja: 06.11.2009 02:48

Dyrektor z łódzkiego liceum proponuje opłatę 100 zł od arkusza. Na zdjęciu próbny egzamin z matematy

Dyrektor z łódzkiego liceum proponuje opłatę 100 zł od arkusza. Na zdjęciu próbny egzamin z matematyki w jednym z liceów w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

W Zespole Państwowych Szkół Plastycznych w Łodzi w dniu matury z chemii w 2009 r. nie stawiło się dwóch absolwentów chcących poprawić egzamin, dla których została ona zorganizowana. – Zapytani, dlaczego nie poinformowali wcześniej o rezygnacji, stwierdzili, że nie pomyśleli – opowiada wicedyrektor Elżbieta Kolczyńska. – Zrezygnowali, bo się nie przygotowali i nie chcieli się niepotrzebnie stresować.

Przepisy od 2005 r. pozwalają maturzystom poprawiać wynik matury. Absolwenci danej szkoły przez pięć lat od podejścia do pierwszego egzaminu mogą ponownie przystępować do sprawdzianu z wybranych przedmiotów. Po pięciu latach też mogą poprawiać wyniki, ale muszą już zdawać całą maturę.

– To sprawia, że z roku na rok osób zgłaszających się na poprawki jest coraz więcej – mówi Mirosława Komor, wicedyrektor XII LO w Warszawie. – I choć ostatecznie spora część uczniów nie przychodzi na egzamin, musimy przygotować dla nich sale, a nauczyciele zamiast być na lekcjach, muszą przeznaczyć czas na pracę w komisjach egzaminacyjnych.

Andrzej Kolasiński, dyrektor IX LO w Łodzi, opowiada: – Są egzaminy organizowane wyłącznie dla absolwentów, na które trzeba przyjść do szkoły o piątej rano, odebrać zestawy maturalne, powołać komisję z udziałem nauczyciela z innej szkoły, a na koniec wypisać protokół, że uczeń lub uczniowie się nie stawili. Na taki luksus nas nie stać.

– Teraz uczeń, jeśli rezygnuje, nie ponosi żadnych konsekwencji. Może się zgłosić w następnym roku we wrześniu i nie możemy mu odmówić – dodaje Mirosława Komor.

Z obserwacji dyrektora Kolasińskiego wynika, że ze zgłaszających się absolwentów podwyższeniem oceny jest zainteresowana jedna trzecia, pozostali nie przychodzą lub liczą tylko na szczęście.

Podobne odczucia ma Waldemar Nocny, dyrektor II LO w Gdańsku. – Nie zgłasza się co najmniej połowa osób deklarujących udział w egzaminach. Przede wszystkim absolwenci lub abiturienci szkoły dla dorosłych.

Dlatego na przedmaturalnym spotkaniu organizacyjnym w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi w październiku Kolasiński zaproponował opłaty za poprawkowe egzaminy maturalne, na których absolwenci chcą uzyskać wyższe wyniki. Poparli go inni dyrektorzy.

– Podobne głosy słyszałam wiele razy – przyznaje Małgorzata Dudkiewicz-Świerzyńska, wicedyrektor łódzkiej OKE. – Nauczyciele podkreślają, że gdyby uczniowie płacili za dodatkowy egzamin, szanowaliby czas i pracę innych. Zgadzam się z tym poglądem i uważam, że społeczeństwo nie powinno być obciążane takimi kosztami.

Dyrektor łódzkiej Dziewiątki wymienia nawet kwotę: 100 zł od arkusza. Jeśli opłaty okazałyby się nie do przyjęcia, ma wariant zastępczy. Zgłaszający się wpłacałby kaucję, która w razie jego niestawienia się na egzaminie przepadałaby.

Co na to MEN? – Dostrzegamy problem i jesteśmy otwarci, by przeanalizować rozwiązania proponowane przez dyrektorów – mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy resortu. – Można np. rozważyć wprowadzenie przepisów uniemożliwiających poprawianie tym, którzy już studiują.

W Zespole Państwowych Szkół Plastycznych w Łodzi w dniu matury z chemii w 2009 r. nie stawiło się dwóch absolwentów chcących poprawić egzamin, dla których została ona zorganizowana. – Zapytani, dlaczego nie poinformowali wcześniej o rezygnacji, stwierdzili, że nie pomyśleli – opowiada wicedyrektor Elżbieta Kolczyńska. – Zrezygnowali, bo się nie przygotowali i nie chcieli się niepotrzebnie stresować.

Przepisy od 2005 r. pozwalają maturzystom poprawiać wynik matury. Absolwenci danej szkoły przez pięć lat od podejścia do pierwszego egzaminu mogą ponownie przystępować do sprawdzianu z wybranych przedmiotów. Po pięciu latach też mogą poprawiać wyniki, ale muszą już zdawać całą maturę.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?