Nauczanie sześciolatków do Trybunału

Podstawa programowa, według której szkoły mają uczyć od września, trafi do Trybunału Konstytucyjnego – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 29.01.2009 02:29

Wniosek przygotowują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Jak go argumentują? – Minister edukacji podpisała rozporządzenie o podstawie programowej 23 grudnia 2008 r., mimo że prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy oświatowej, na mocy której mogła je wydać, do tej pory się nie zakończyły – wyjaśnia były wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski (PiS).

Chodzi o ustawę, w której zapisane jest obniżenie wieku szkolnego. Przyjęli ją posłowie. Teraz poprawki do niej mogą jeszcze zaproponować senatorowie. Nie wiadomo też, czy nie zawetuje jej prezydent.

– Rozporządzenie wyprzedza tę nowelizację, bo dopiero w niej jest definicja, według której stworzona została nowa podstawy programowa – dodaje poseł PiS Lech Sprawka z Sejmowej Komisji Edukacji. Owa definicja mówi, że podstawa programowa to „obowiązkowe zestawy celów i treści nauczania, w tym umiejętności, opisane w formie ogólnych i szczegółowych wymagań dotyczących wiedzy i umiejętności, które powinien posiadać uczeń”.

[wyimek]Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek ma wątpliwości, czy minister edukacji się nie pospieszyła z podpisaniem podstawy programowej[/wyimek]

– W obowiązującej jeszcze ustawie oświatowej definicja podstawy brzmi inaczej. Rozporządzenie podpisane przez minister nie przystaje więc do obecnego prawa – zaznacza Sprawka.

W starej definicji nie ma bowiem mowy o tym, że podstawa programowa ma być napisana w „formie wymagań”.

To nie koniec argumentów PiS. Sprawka zauważa, że nowa podstawa uwzględnia obniżenie wieku szkolnego, bo Platforma na początku prac nad nową ustawą oświatową zakładała, że znajdzie się w niej zapis o posłaniu już w tym roku do szkół co najmniej jednej trzeciej rocznika sześciolatków.

– Teraz ustawa mówi, że obowiązkowo sześciolatki uczyć się będą w szkole dopiero w 2012 r. W tej sytuacji nasuwa się pytanie, czy ta podstawa jest w ogóle prawidłowo skonstruowana – podkreśla Sprawka.

Magdalena Budkus, naczelnik z biura prasowego MEN, tłumaczy, że prawo upoważnia ministra do wydawania rozporządzeń zmieniających podstawę programową. Obala też argument PiS związany z obniżeniem wieku, bo „podstawa programowa nie odnosi się do wieku ucznia” tylko do „etapów edukacyjnych”.

Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek ma jednak wątpliwości, czy minister nie pośpieszyła się z podpisaniem rozporządzenia o podstawie. – Oczywiście, że rozporządzenia są we władztwie ministerstwa, ale tylko wtedy, gdy do tego upoważnia ustawa – mówi. – Jeśli nie ma ustawy, to rozporządzenia wydać nie można. Mam wątpliwości, czy podpisane przez minister edukacji rozporządzenie o nowej podstawie ma podstawę prawną. I kto wie, czy Trybunał nie powie, że naruszono tu zasady przyzwoitej legislacji.

Jeśli tak się stanie, rozporządzenie zostanie uchylone i minister będzie musiała wydać nowe.

Wniosek przygotowują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Jak go argumentują? – Minister edukacji podpisała rozporządzenie o podstawie programowej 23 grudnia 2008 r., mimo że prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy oświatowej, na mocy której mogła je wydać, do tej pory się nie zakończyły – wyjaśnia były wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski (PiS).

Chodzi o ustawę, w której zapisane jest obniżenie wieku szkolnego. Przyjęli ją posłowie. Teraz poprawki do niej mogą jeszcze zaproponować senatorowie. Nie wiadomo też, czy nie zawetuje jej prezydent.

Pozostało 81% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?