Mamy czas, by stwarzać w szkole jeszcze lepszy klimat

Na pierwszym miejscu jest szkoła. Choć nie ukrywam, że praca w Sejmie też sprawia mi satysfakcję – mówi dyrektor XIII LO ze Szczecina

Aktualizacja: 04.02.2009 15:10 Publikacja: 07.01.2009 06:08

Cezary Urban, dyrektor XIII LO w Szczecinie i poseł Platformy Obywatelskiej

Cezary Urban, dyrektor XIII LO w Szczecinie i poseł Platformy Obywatelskiej

Foto: Fotorzepa

[b]RZ: Od 2004 roku XIII LO ze Szczecina wygrywa w rankingu „Rzeczpospolitej” i „Perspektyw”. Jak to robicie?[/b]

[b]Cezary Urban, dyrektor XIII LO w Szczecinie, poseł PO:[/b] Wszystko opiera się na pracy nauczycieli z uczniami. Na przestrzeni tych kilku lat skład nauczycieli, którzy zajmują się uzdolnioną młodzieżą, praktycznie się nie zmienił. Doskonalą za to swój warsztat i metody. A dzięki dość dobrze ułożonemu systemowi pracy ze zdolnymi uczniami mamy czas, by poświęcić się stwarzaniu jeszcze lepszego klimatu w szkole. Nasze liceum bowiem nie jest wolne od problemów, które dotykają innych.

[b]Czyli sukcesy w olimpiadach to bardziej zasługa nauczycieli niż uczniów?[/b]

Zawsze twierdziłem – wbrew obiegowym opiniom, które głoszą, że zdolny uczeń sam sobie poradzi – iż udział nauczyciela w przygotowaniach do olimpiad jest nie do przecenienia.

[b]Nauczyciele „trzynastki” mają jakieś specjalne metody na wyławianie i przygotowywanie przyszłych olimpijczyków?[/b]

Bardzo ważną sprawą – szczególnie jeśli chodzi o przedmioty humanistyczne – jest praca w czasie codziennej lekcji z całą klasą. Przerabia się dużą część materiału, który potem jest nie tylko wymagany na maturze, ale też na olimpiadach. I znów wbrew obiegowym opiniom, że w takich szkołach jak moja nauczyciele zajmują się tylko olimpijczykami, pracują oni ze wszystkimi uczniami w klasie, dając bardzo dobre przygotowanie do matury. Natomiast najlepsi uczniowie mają dodatkowo zajęcia w małych grupach. Według indywidualnego programu szlifują materiał pod kątem przygotowania do olimpiad. Takie zajęcia odbywają się po lekcjach, często w soboty. Jednak zdolni uczniowie wyłaniani są głównie na lekcjach. W przypadku przedmiotów ścisłych talenty można dostrzec, kiedy sprawdza się prace klasowe lub kiedy uczeń pokazuje na tablicy, jak powinno być rozwiązane zadanie domowe.

[b]Jak pan jako dyrektor motywuje nauczycieli do pracy?[/b]

Niestety, nie mam możliwości niż pozostali dyrektorzy. Mam do dyspozycji tzw. dodatek motywacyjny. Jego nazwa tylko tak ładnie brzmi, bo możliwość zróżnicowania pensji tym dodatkiem jest minimalna. Są też doroczne nagrody, m.in. dyrektora, kuratora, ministra. Oprócz tych finansowych zachęt, każdy dyrektor ma swoje sposoby pracy z nauczycielami, by tworzyć klimat zachęcający do dobrej i wydajnej pracy.

[b]Zdradzi pan jakiś swój sposób?[/b]

Dla mnie bardzo ważny jest moment, w którym proponuję pracę nauczycielowi. Staram się do tego wyboru dobrze przygotować, przede wszystkim obserwując, jak nauczyciel czy też student odbywający praktyki prowadzi lekcje.

[b]Jest pan dyrektorem i posłem. Ponad rok temu, gdy zabiegał pan o możliwość połączenia tych dwóch ról, mówił pan, że chce móc w praktyce oceniać, jak prawo wpływa na życie szkoły. Jak wobec tego ocenia pan planowaną reformę edukacji w kontekście liceów?[/b]

Pomysł zmiany podstawy programowej na taką, która zakłada cztery lata kształcenia ogólnego (trzy lata w gimnazjum i rok w liceum – red.), a potem w liceum dwa lata szerszej nauki przedmiotów, które będą zdawane na maturze, jest dość ciekawy. Jednak niesie pewne zagrożenia. Chodzi o bliską współpracę gimnazjum i liceum. Kiedy te szkoły są obok siebie i uczą w nich ci sami nauczyciele, to wtedy układ „cztery plus dwa” pewnie się sprawdzi. Jednak problemy pojawią się, gdy do liceum będą trafiać uczniowie z różnych gimnazjów i wspólnie będą musieli realizować w liceum ten jeden rok kształcenia ogólnego. Nie do końca wierzę, by poziom gimnazjów, szczególnie w pierwszych latach reformy, był wyrównany. Będą, niestety, tacy uczniowie, z którymi nauczyciel w liceum zamiast kończyć kształcenie ogólne, będzie musiał uzupełniać materiał.

[b]Co pana dziś bardziej pociąga: polityka czy zarządzanie szkołą?[/b]

Cały czas na pierwszym miejscu jest szkoła. Choć nie ukrywam, że praca w Sejmie też sprawia mi satysfakcję.

[b]RZ: Od 2004 roku XIII LO ze Szczecina wygrywa w rankingu „Rzeczpospolitej” i „Perspektyw”. Jak to robicie?[/b]

[b]Cezary Urban, dyrektor XIII LO w Szczecinie, poseł PO:[/b] Wszystko opiera się na pracy nauczycieli z uczniami. Na przestrzeni tych kilku lat skład nauczycieli, którzy zajmują się uzdolnioną młodzieżą, praktycznie się nie zmienił. Doskonalą za to swój warsztat i metody. A dzięki dość dobrze ułożonemu systemowi pracy ze zdolnymi uczniami mamy czas, by poświęcić się stwarzaniu jeszcze lepszego klimatu w szkole. Nasze liceum bowiem nie jest wolne od problemów, które dotykają innych.

Pozostało 85% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?