W Polsce są z pewnością dobre szkoły i fantastyczni nauczyciele. Tacy, którzy robią wszystko, by prowadzone przez nich lekcje były ciekawe a dzieci wyrosły na mądrych i wrażliwych dorosłych. Są gminy, które wspierają edukacyjne innowacje. Są rady rodziców, którym zależy na tym, by dzieci otrzymywały najlepsze wykształcenie i to niezależnie od tego, czy mieszkają w aglomeracjach czy małych wioskach.
Ale nawet mając najlepsze chęci trudno powiedzieć, że edukacja w Polsce jest nowoczesna, przyjazna dziecku i odpowiadająca na wyzwania współczesnego świata. Choć taka pewnie powinna być, skoro wielką reformę edukacji mieliśmy zaledwie pięć lat temu. Szkoda tylko, że zdecydowano wówczas o tym, by znów wprowadzić w niej zasady obowiązujące w ubiegłym stuleciu.