Maturę zaliczyło 79 procent zdających – podała wczoraj Centralna Komisja Egzaminacyjna. To oznacza, że co piąty uczeń oblał co najmniej jeden egzamin. – Choć to szokujące, to jest to wynik porównywalny z uzyskiwanym przez uczniów innych krajów europejskich. A pewnie wynik jeszcze się poprawi, bo maturzystów czeka egzamin poprawkowy – uważa Irena Dzierzgowska, była wiceminister edukacji.
Z sierpniowej poprawki może skorzystać 11 procent tych, którzy nie zaliczyli tylko jednego przedmiotu. Poprawka zastąpiła amnestię maturalną, dzięki której w ubiegłym roku zaliczono egzamin niemal 90 procentom zdających.
Tak jak w latach poprzednich egzaminy najlepiej napisały ogólniaki – zdało 89 procent uczniów, gorzej technika – 67 procent, a najgorzej licea profilowane – 63 procent.
Źle z maturą jest w technikach i liceach uzupełniających, gdzie odpowiednio egzaminy zaliczyło jedynie 32 i 43 procent. Z analiz CKE wynika też, że lepiej egzaminy piszą duże miasta niż wsie. A więcej osób zdaje egzamin w szkołach publicznych niż niepublicznych.
Wyniki matur, które decydują o dostaniu się na studia, odebrało wczoraj blisko 415 tysięcy uczniów. Michał, maturzysta z Liceum im. Reytana w Warszawie, był zaskoczony. – Sądziłem, że dużo słabiej napisałem polski. A tu niespodzianka, bo dostałem ponad 80 procent punktów. Za to liczyłem na lepszy wynik z wiedzy o społeczeństwie. Dostałem 62 procent punktów z poziomu rozszerzonego – opowiada.