Reforma Hall z poślizgiem

Sześciolatki w szkołach w 2012 r. Lewica i PiS chcą co roku rozliczać rząd z przygotowania szkół do zmian

Publikacja: 09.01.2009 03:46

– Co roku MEN powinien przedstawiać Sejmowi stan przygotowań do obniżenia wieku szkolnego i przekazywać na ten cel pieniądze samorządom. Tylko wtedy będziemy pewni, że w 2012 r. wszystkie sześciolatki pójdą do szkół – mówi „Rz” była minister edukacji Krystyna Łybacka (SLD). I dodaje, że posłowie Lewicy będą się domagali takich sprawozdań rządu. Tego samego chce PiS.

W środę podczas prac nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty poseł PO Cezary Urban zgłosił poprawki, według których reforma zapowiadana na 2009 r. będzie łagodnym pilotażem zmian. Obowiązkowo wszystkie sześciolatki w szkole znajdą się w 2012 r. W roku szkolnym 2009/2010 do pierwszych klas mają prawo, a nie obowiązek, pójść dzieci urodzone między 1 stycznia a 30 kwietnia 2003 r. Podobnie będzie przez następne dwa lata.

PO wycofała się też z nałożenia na rodziców obowiązku składania w szkole deklaracji, czy chcą posłać malucha do pierwszej klasy. – Niewielu rodziców pośle sześciolatki do szkół, jeśli nie ma takiego obowiązku – ocenia Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich. Dla samorządów to kłopot, bo nie dostaną na sześciolatki obiecanej subwencji i nie zwolnią się miejsca w przedszkolach dla pięciolatków. A w tej samej ustawie będzie zapis, że rodzice mają prawo posłać dziecko do przedszkola.

Zdaniem opozycji zmiany sprzyjają chaosowi. – Należy jednoznacznie zapisać, że obniżenie wieku szkolnego rozpocznie się od 2012 r. Rok wcześniej wszystkie pięciolatki powinny iść do przedszkola – mówi posłanka Marzena Machałek (PiS).

– Wszystkie sześciolatki, które teraz są w zerówkach, można objąć programem dla pierwszoklasistów. Szanse edukacyjne dzieci będą wyrównane, a jednocześnie nie będzie się ich przenosiło do nieprzygotowanych szkół – proponuje Łybacka.

MEN twierdzi, że złagodzenie reformy tylko sprzyja jej wprowadzeniu. – Chcemy, by do 2012 r. każda szkoła była przygotowana do przyjęcia małych dzieci i mogła zapewnić im opiekę – mówi wiceminister edukacji Krystyna Szumilas. – Harmonogram wprowadzania reformy został zaplanowany w projekcie nowelizacji ustawy oświatowej. Jednym z jego elementów są szkolenia dla nauczycieli i wsparcie finansowe samorządów. Po wejściu w życie ustawy budżetowej przyjęty zostanie rządowy program wspierania samorządów we wprowadzaniu obniżenia wieku szkolnego.

– Co roku MEN powinien przedstawiać Sejmowi stan przygotowań do obniżenia wieku szkolnego i przekazywać na ten cel pieniądze samorządom. Tylko wtedy będziemy pewni, że w 2012 r. wszystkie sześciolatki pójdą do szkół – mówi „Rz” była minister edukacji Krystyna Łybacka (SLD). I dodaje, że posłowie Lewicy będą się domagali takich sprawozdań rządu. Tego samego chce PiS.

W środę podczas prac nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty poseł PO Cezary Urban zgłosił poprawki, według których reforma zapowiadana na 2009 r. będzie łagodnym pilotażem zmian. Obowiązkowo wszystkie sześciolatki w szkole znajdą się w 2012 r. W roku szkolnym 2009/2010 do pierwszych klas mają prawo, a nie obowiązek, pójść dzieci urodzone między 1 stycznia a 30 kwietnia 2003 r. Podobnie będzie przez następne dwa lata.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?