Stawka brutto za sprawdzenie pracy maturalnej z języka polskiego na poziomie podstawowym wzrośnie z 38,99 zł do 48,58 zł. Słyszy się jednak, że do sprawdzania pisemnych egzaminów dojrzałości może brakować chętnych.
Tak, ale nie tylko ze względu na niskie wynagrodzenie. Nie zaczynajmy od pieniędzy. Kryteria oceniania tej matury nie zawsze są czytelne, spójne i jasne, a w efekcie – krzywdzące uczniów. A nowa matura jest duzo trudniejsza niż te w poprzednich latach. Będzie mnóstwo odwołań.
Minister na ostatniej konferencji podkreślał, że tegorocznym maturzystom ze względu na pandemię i naukę zdalną obniżono wymagania o 20-25 proc. Czy nie powinno być więc łatwiej?
Oczywiście, jest trochę łatwiej, choć liczba, która została użyta przez Pana Ministra jest raczej chwytem marketingowym i pod publiczność. Bardzo mi żal, ponieważ dla mnie ta konferencja była sygnałem zupełnego odcięcia się od dialogu z nami - praktykami. Już nie wspominam o kłamstwach, które usłyszeliśmy na nasz temat - na przykład, że jesteśmy byłymi nauczycielami i jesteśmy związani z opozycją. Pod naszą petycją w nieciekawej w sumie sprawie, jaką jest matura z języka polskiego, zebraliśmy prawie 40 000 podpisów i wyglada na to, że ten głos zostanie zlekceważony. Nie tak robi się lepszą szkołę. Frazesy i zapewnienia nie wystarczą. Bo nowy egzamin jest bardziej rozbudowany i zawiera więcej pytań otwartych od tego, który zdawali absolwenci liceum w zeszłym roku. Obecni czwartoklasiści są wciąż zaskakiwani zmianami dotyczącymi ich egzaminu dojrzałości. To pierwszy rocznik, który będzie zdawał maturę po reformie likwidującej gimnazja. Informator maturalny został opublikowany, kiedy byli w drugiej klasie. Pierwsze materiały dla nauczycieli ujrzały światło dzienne w styczniu 2022 r, kiedy uczniowie byli… w środku trzeciej klasy. W takich warunkach trudno było przygotować uczniów do egzaminu dojrzałości. Dlatego zbieramy w Internecie dalej podpisy pod petycją do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej: o ludzki wymiar nowej matury z języka polskiego, choć złudzeń zostaliśmy pozbawieni kilka dni temu.
Czy pod petycją podpisują się tylko nauczyciele?