Władze prestiżowego Columbia University w Nowym Jorku zgodziły się na utworzenie katedry, na której nauczano by o Polsce. W tym roku mija termin wpłacenia minimalnej kwoty 3 mln dolarów na rozpoczęcie działalności. Jeśli pieniędzy nie będzie, katedra nie powstanie.
Rz: Skąd pomysł na powołanie polskiej katedry?
Dr Ewa Ger, konsul w Nowym Jorku: Sam pomysł otwierania katedr nie jest nowy. Wiele krajów Europy Zachodniej od wielu lat otwiera katedry na najlepszych uniwersytetach świata. To jedna z form promocji kraju. Polska takiej katedry jeszcze nigdzie nie ma. Na Columbii właśnie otwiera ją Ukraina.
Dlaczego akurat w Nowym Jorku?
Columbia University to jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów. Stąd pochodzi najwięcej noblistów. Tu na wykłady przyjeżdżają najwybitniejsi naukowcy i politycy. Jeśli więc będziemy mogli wypuszczać magistrów czy doktorów – specjalistów od spraw polskich, będzie to bardzo duża promocja naszego kraju. Zrobiliśmy już pierwszy krok, by założyć katedrę. Dzięki prof. Johnowi Micgielowi z Columbia University, specjaliście od Europy Środkowo-Wschodniej, przez pięć lat prowadzono program studiów poruszających polską tematykę. Cieszył się dużym zainteresowaniem. Był finansowany przez Fundację Kościuszkowską i Fundację Semper Polonia. Zwieńczeniem projektu miało być otwarcie katedry. Niestety, nie udało nam się zgromadzić 3 mln dolarów. Uzbieraliśmy 800 tys.