Artykuł Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji
Miejscem, w którym zaczyna się i kończy przygoda z Erasmusem, jest macierzysta uczelnia. To tam składamy aplikację o wyjazd i po powrocie rozliczamy się z programu. Tam też uzyskamy pierwsze odpowiedzi na trapiące nas pytania. Na internetowych stronach szkół wyższych możemy zazwyczaj znaleźć poradniki dla przyszłych erasmusowców, z których dowiemy się, jakie czynności należy wykonać przed wyjazdem, w jego trakcie oraz po powrocie.
Uczelnie organizują także specjalne spotkania informacyjne dla studentów, którzy myślą o Erasmusie. – Zapraszamy na nie byłych uczestników tego programu, którzy dzielą się własnymi doświadczeniami i opowiadają, jak poradzili sobie ze wszystkim formalnościami – wyjaśnia Joanna Kalka z Biura Współpracy Międzynarodowej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego (UKW) w Bydgoszczy.
Idź do koordynatora
W kwestii wyboru zagranicznej uczelni warto zwrócić się do wydziałowych koordynatorów programu Erasmus+. Czasami pomagają też znaleźć zakwaterowanie w obcym kraju. Jednak nie zawsze tak się dzieje. – Nasza uczelnia co roku wysyła na Erasmusa prawie tysiąc studentów – mówi Monika Satała, uczelniany koordynator programu Erasmus+ na Uniwersytecie Warszawskim. – Mamy ograniczone możliwości kadrowe, aby wszystkim zorganizować zakwaterowanie, więc nasi studenci muszą być bardziej samodzielni niż studenci uniwersytetów, w których skala wymiany jest mniejsza. Dlatego zaraz po zakwalifikowaniu do programu informujemy, że kwestię zakwaterowania organizują we własnym zakresie, i zachęcamy, by jak najszybciej skontaktowali się z uczelnią partnerską w celu rezerwacji miejsca w akademiku.