Ponad 120 tys. pracowników naukowych i doktorantów od stycznia dostanie podwyżkę. Wysokość minimalnego miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego dla profesora w uczelni publicznej, z którą powiązane są płace pozostałej kadry akademickiej, wzrośnie z 6410 zł do 7210,00 zł, czyli o 12,5 proc. Jednak taka podwyżka nie satysfakcjonuje środowiska naukowego.

- Minimalna płaca asystenta to 50 proc. minimalnego wynagrodzenia zasadniczego profesora. Trudno sobie wyobrazić, by absolwenci studiów na politechnice chcieli pracować za 3605 zł brutto. W sektorze prywatnym od ręki otrzymają więcej niż ich promotor po 20 latach pracy - mówi dr Tomasz Wójcik, przewodniczący NSZZ „Solidarność” na Politechnice Wrocławskiej. Zaznacza też, że wiele osób zatrudnianych w uczelni, nie tylko osób sprzątających, ale także wysokiej klasy techników wspomagających dydaktykę, otrzymuje płacę minimalną.

Ta zostanie zaś podniesiona w przyszłym roku dwa razy. Od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna ma wzrosnąć do 3490 zł, a od 1 lipca – do 3600 zł. Profesor będzie więc zarabiał dwie pensje minimalne.

Czytaj więcej

Czarnek: kilkadziesiąt procent podwyżki dla nauczycieli