Największą uczelnią regionu jest Uniwersytet Szczeciński, jeden z najmłodszych w Polsce. Powstał w 1984 roku, ale ma już osiem wydziałów, na których studiuje ponad 37 tysięcy osób. Uczelnia stopniowo się powiększa i rozbudowuje bazę. Szuka też swojego miejsca na edukacyjnej mapie Polski. Ostatnim posunięciem, nowatorskim i prestiżowym, jest wyjście poza granice kraju. Uniwersytet postanowił otworzyć swoją filię w przygranicznym niemieckim Eggesin.
– Oferta edukacyjna skierowana będzie zarówno do Polaków, jak i Niemców. Wśród kierunków znajdą się m.in.: turystyka, socjologia, europeistyka, a także matematyka i fizyka – wyjaśnia Magdalena Gardas z biura prasowego uniwersytetu.
Uczelnie techniczne są zapleczem dla szybko rozwijającej się branży IT
Na korzyści liczą obie strony. Dla uniwersytetu otwarcie ośrodka dydaktycznego w Niemczech – pod tym względem uczelnia szczecińska wyprzedziła wszystkie polskie szkoły wyższe – to prestiż i szansa na rozwój. Z kolei Niemcy dzięki ściągnięciu do siebie uczelni chcą pobudzić najbiedniejsze, opuszczane przez mieszkańców wschodnie powiaty kraju.
Jest szansa, że pierwsze zajęcia odbędą się tej jesieni, na razie w trybie zaocznym, a z czasem być może i dziennym. Władze niemieckie są gotowe przekazać uniwersytetowi budynki. Na razie w Eggesin działa biuro pełnomocnika rektora, a Uniwersytet Szczeciński czeka na zgodę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.