Dostaną indeks, to się douczą

Trwa Rekrutacja na studia. Szkoły wyższe, by zapełnić wolne miejsca, przyjmują na pierwszy rok nawet słabszych kandydatów. Potem same ich dokształcą z matematyki, fizyki albo chemii. Bo wyniki z tych przedmiotów na tegorocznej maturze nie zachwyciły

Publikacja: 23.07.2008 04:18

Dostaną indeks, to się douczą

Foto: Rzeczpospolita

- Przy naborze dla wszystkich kandydatów jest jedna ostra linia cięcia, ale jak już się dostaną, okazuje się, że ta linia była nisko – mówi docent Bohdan Utrysko, pełnomocnik rektora Politechniki Warszawskiej ds. rekrutacji. – Chcielibyśmy, by dostawali się do nas kandydaci ze 100 punktami z matury, ale rzeczywistość jest taka, że przyjmujemy z 50. W bieżącym roku na egzaminie z matematyki na poziomie podstawowym uczniowie średnio zdobywali 53 procent punktów (30 procent potrzeba, by zaliczyć egzamin).

Tylko o jeden punkt więcej dostali ci, którzy podeszli do ambitniejszego poziomu rozszerzonego. Nie najlepsze wyniki były też z fizyki (57 procent – poziom podstawowy, 54 procent – rozszerzony) i chemii (51 i 57 procent). A przede wszystkim te trzy przedmioty biorą pod uwagę przy rekrutacji politechniki.

– Kandydaci są niedouczeni. Mają braki w materiale szkoły średniej – ocenia docent Utrysko. – Na studiach bazujemy na pełnym programie. Luki trzeba wypełnić. Dlatego proponujemy studentom dodatkowe zajęcia z matematyki i fizyki. Wyjątek robimy dla wydziałów, gdzie próg przyjęcia jest wysoki.

Politechnika Wrocławska z myślą o lepszym przygotowaniu do studiów technicznych otworzyła nawet specjalne Studium Kształcenia Podstawowego. Kandydaci nie wybierają kierunku od razu. Przez rok uczą się ogólnych przedmiotów politechnicznych i mają zajęcia wyrównawcze. Dopiero po pierwszym roku decydują się na kierunek.

– Do studium trafiają dwie kategorie kandydatów. Tacy, którzy nie wiedzą, jakiej specjalności inżynierami chcą zostać, i tacy, którzy mają mało punktów i zaległości z liceum – mówi Paweł Czuma, rzecznik prasowy Politechniki Wrocławskiej.

Kursy z matematyki i fizyki są też na Politechnice Śląskiej. – Zdana matura z matematyki nie świadczy o wysokim poziomie wiedzy. Kandydaci są coraz słabsi. W szkołach wymagania są obniżane. My nie możemy tego robić, bo kształcimy inżynierów, którzy mają tworzyć nowoczesne technologie. Dlatego sprawdzamy, jakie nowi studenci mają braki i oferujemy zajęcia wyrównawcze – mówi Paweł Doś, rzecznik śląskiej uczelni.

Politechnika Koszalińska zwiększyła studentom kierunków technicznych i ekonomicznych liczbę godzin matematyki, chemii i fizyki. I tak na przykład na Wydziale Budownictwa i Inżynierii Środowiska zamiast wymaganych w standardach dla tego wydziału 120 godzin matematyki, studenci mają ich 180 przez trzy semestry.

Uczelnie liczą, że po wejściu obowiązkowej matematyki na maturę w 2010 roku kandydaci będą lepiej przygotowani. – Ale nie zrezygnujemy z zajęć wyrównawczych, bo nadal nauczyciele będą różnie uczyć – mówi Paweł Czuma. Informuje, że uczelnia wrocławska zamierza objąć Studium Kształcenia Podstawowego wszystkich studentów pierwszego roku, bo douczanie procentuje.

– Porównaliśmy wyniki studentów, którzy dostali się z dużą liczbą punktów z matury, z wynikami tych, którzy uczyli się w studium. Ci ostatni lepiej zdawali egzaminy z przedmiotów ścisłych – podkreśla Czuma.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

r.czeladko@rp.pl

- Przy naborze dla wszystkich kandydatów jest jedna ostra linia cięcia, ale jak już się dostaną, okazuje się, że ta linia była nisko – mówi docent Bohdan Utrysko, pełnomocnik rektora Politechniki Warszawskiej ds. rekrutacji. – Chcielibyśmy, by dostawali się do nas kandydaci ze 100 punktami z matury, ale rzeczywistość jest taka, że przyjmujemy z 50. W bieżącym roku na egzaminie z matematyki na poziomie podstawowym uczniowie średnio zdobywali 53 procent punktów (30 procent potrzeba, by zaliczyć egzamin).

Pozostało 84% artykułu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce