– MEN chce wyważać otwarte drzwi – mówi Krzysztof Pawłowski, prezydent Wyższej Szkoły Biznesu-National Louis University w Nowym Sączu. – W Małopolsce już realizujemy projekt, który ma na celu wyławianie talentów i pracę ze zdolnymi uczniami.
W środę „Rz” napisała, że MEN chce wprowadzić jednolite we wszystkich szkołach zasady wspierania uczniów zdolnych. Przeprowadzi diagnozę uzdolnień i zbierze sprawdzone metody pracy z nimi. W ministerstwie powstanie wydział zajmujący się kształceniem zdolnych. Koszt projektu to 22 mln zł. Mają pochodzić z funduszy unijnych.
Podobny projekt „Diament” (Dostrzec i aktywizować możliwości, energię, talenty) od 2009 r. realizuje Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli z WSB-NLU i National-Louis University w Chicago. – Zwracaliśmy się do MEN o dofinansowanie. Nie otrzymaliśmy pieniędzy, ale projektem zainteresowały się władze województwa małopolskiego. Otrzymaliśmy na jego realizację 20 mln zł z funduszy unijnych – mówi Krzysztof Głuc z WSB-NLU, współautor projektu.
W Małopolsce kończą się właśnie szkolenia dla nauczycieli. Wiosną rozpocznie się diagnoza zdolności dzieci. Przejdą specjalne testy. Nauczyciele mają ostatecznie wyłonić ok. 6 proc. najlepszych uczniów (ok. 16 tys.), z którymi będą pracować według specjalnych programów w 186 powiatowych ośrodkach wspierania uczniów zdolnych. W planach są szkolenia dla samorządowców i dyrektorów szkół.
Jak tłumaczy Głuc: – Efektem ma być zmiana myślenia o uczeniu w szkole, która przez to, że jest rozliczana z wyników egzaminów, ukierunkowana jest na pracę z uczniem słabszym.