Kształcą przyszłych menedżerów

Zarządzanie finansami, małą firmą, turystyką, w służbie zdrowia. Takie kierunki proponują młodym ludziom prywatne ekonomiczne uczelnie. – Nasi absolwenci bez trudu znajdują dobrą pracę i pną się po szczeblach kariery – przekonują przedstawiciele szkół wyższych

Publikacja: 25.03.2008 10:58

Agnieszka Orłowska jest studentką drugiego roku na kierunku zarządzanie w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni. Oprócz tego pracuje w tej szkole na stanowisku specjalisty do spraw marketingu.

– Mam tu bardzo dobre warunki kształcenia w zakresie zarządzania. Wybrałam specjalizację psychologia w zarządzaniu, bo w przyszłości chciałabym się tym zajmować. Kiedy przyszłam na studia, zgłosiłam się do uczelnianego biura karier i udało mi się znaleźć tutaj pracę – mówi Orłowska. A ponieważ Agnieszka studiuje w trybie niestacjonarnym, bez problemów łączy naukę z pracą. – Zajęcia mam w soboty i niedziele, więc w tygodniu oddaję się pracy, w weekendy nauce – dodaje. Najbardziej podobają się jej zajęcia z technik mediacyjnych, zarządzania strategicznego, negocjacji w biznesie i coachingu.

Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu w Gdyni jest zresztą pierwszą niepubliczną uczelnią na Pomorzu. – Od 15 lat kształcimy kadry dla biznesu i administracji na kierunkach: informatyka w zarządzaniu, euromarketing, psychologia w zarządzaniu, przedsiębiorczość w UE, zarządzanie finansami, gospodarcze, jakością oraz zasobami ludzkimi – mówi Michał Igielski, kierownik marketingu i rekrutacji w WSAiB. W ubiegłym roku w październiku naukę rozpoczęło tam 700 studentów. – Absolwenci szkół ponadgimnazjalnych chętnie nas wybierają, bo dobrze przygotowujemy do przyszłej kariery. Nasi absolwenci mogą m.in. opracowywać plany marketingowe, projektować i wdrażać systemy zarządzania jakością czy pracować w instytucjach UE – dodaje Igielski. Za semestr na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia (zakończonych licencjatem) trzeba tu zapłacić 2,4 tys. zł, za niestacjonarne 200 zł mniej.

Zdaniem Olgi Leonowicz, konsultanta ds. rekrutacji w Biogram Personnel Consulting, na dzisiejszym rynku pracy mniej się liczy kierunek studiów, a bardziej doświadczenie, jakie ma osoba szukająca pracy. – Ono jest najważniejsze. Dziś nie ma kierunku, który zagwarantuje dobrą pracę, ale jeśli dobre studia poparte są praktykami, stażem i doświadczeniem, to taki kandydat ma większe szanse na dobrą posadę – tłumaczy Leonowicz. Dlatego przy podejmowaniu decyzji, jaką uczelnię wybrać, warto sprawdzić, czy działa tam prężnie biuro karier. – Nasze biuro pomaga znaleźć pracę, praktyki i szkolenia wszystkim zainteresowanym studentom. W zeszłym roku pomogliśmy blisko 230 osobom – podsumowuje Igielski z WSAiB.

Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku w piątek 15 lutego zakończyła rekrutację zimową na licencjackie studia zaoczne na Wydziale Turystyki, Handlu i Usług. – W indywidualnych przypadkach po konsultacjach z kanclerzem możemy przyjąć chętnych po tym terminie – powiedziano nam w dziale rekrutacji. Po roku nauki studenci mogą wybrać jedną z kilku specjalności, m.in. zarządzanie hotelarstwem i gastronomią czy zarządzanie przedsiębiorstwem turystycznym.

– Nasi absolwenci zdobywają wiedzę z zakresu zarządzania, ekonomii, finansów i marketingu w sektorze usług turystycznych. Są poszukiwanymi fachowcami w hotelarstwie i gastronomii – tłumaczy Joanna Pietrzak z biura rektora WSTiH. Dodaje, że absolwenci specjalności zarządzanie przedsiębiorstwem turystycznym będą przygotowani do rozwiązywania problemów przedsiębiorstw turystycznych w realiach gospodarki rynkowej. Zdobędą wiedzę o przedsiębiorstwie, jego związkach z otoczeniem oraz mechanizmach jego funkcjonowania i rozwoju.

Po studiach licencjackich słuchacze WSTiH mogą kontynuować naukę na studiach magisterskich. Wpisowe na zaocznych studiach licencjackich wynosi 250 zł, a czesne 1,9 tys. zł za semestr. Absolwenci średnich szkół turystycznych mają 60 proc. zniżki przy wpłacie wpisowego. Na taką samą ulgę mogą liczyć członkowie rodzin studentów i absolwentów uczelni. Rabat w czesnym (10 proc.) otrzymują osoby, które zaczynają studia po 40. roku życia, a 5 proc. zniżki mają ci, którzy płacą czesne za cały rok w jednej racie.

Jednym z kierunków w Wyższej Szkole Zarządzania w Gdańsku jest właśnie zarządzanie. W jego ramach oferuje pięć specjalizacji: zarządzanie finansami, marketing, Internet w zarządzaniu, zarządzanie małą firmą oraz zarządzanie turystyką i rekreacją. Na uczelni nacisk położony jest nie tylko na teorię, ale też praktyki. Są one obowiązkowe dla wszystkich słuchaczy. – Mamy podpisanych ponad 100 umów z pracodawcami, u których studenci mogą je odbyć – mówi Joanna Krzywkowska, przedstawicielka szkoły. Dodaje, że studenci mogą sami wybrać firmę, w której chcą odbywać praktyki, pod warunkiem, że pracodawca podpisze umowę z uczelnią, a miejsce odbywania praktyk będzie zgodne ze specjalnością studiów. Nauka odbywa się w trybie stacjonarnym (dziennym) oraz niestacjonarnym (zaocznym). Czesne w zależności od rodzaju i roku studiów wynosi od 1800 do 2250 zł. Uczelnia od 15 marca rozpoczyna nabór na studia rozpoczynające się w roku akademickim 2008/2009, który potrwa do wyczerpania miejsc, ale nie później niż do 15 września.

W Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku na studiach licencjackich na kierunku finanse i rachunkowość można m.in. wybrać następujące specjalności: finansowanie i zarządzanie projektami unijnymi, zarządzanie finansami małych i średnich przedsiębiorstw czy gospodarowanie nieruchomościami. Ta pierwsza specjalność to nowość. – Absolwent tej specjalności będzie przygotowany do pracy w instytucjach o różnym profilu działalności jako specjalista do spraw pozyskiwania środków na inwestycje z programów unijnych służących wsparciu małych i średnich przedsiębiorstw, samorządów, a także w organizacjach i instytucjach, izbach gospodarczych, fundacjach czy ośrodkach wspierających lokalne inicjatywy, w bankach i agencjach obsługujących środki z funduszy europejskich oraz w agencjach konsultingowych – tłumaczy Anna Bartoszewicz-Pajka, kierownik ds. marketingu i public relations uczelni.

Z kolei absolwenci zarządzania finansami małych i średnich przedsiębiorstw będą przygotowani do prowadzenia własnej działalności gospodarczej, będą w stanie samodzielnie poszukiwać źródeł finansowania i kredytowania działalności, czuwać nad wpływami i wydatkami, zarządzać własną firmą i wytyczać kierunki rozwoju. – Każdego roku specjalności związane z zarządzaniem się zmieniają – zamykane są te, które już nie budzą zainteresowania, a otwierane są nowe. Oferta jest konsultowana z przedsiębiorcami i specjalistami od rynku zatrudnienia, aby nowe specjalności trafiały w zapotrzebowanie na rynku pracy – wyjaśnia Anna Bartoszewicz-Pajka.

Uczelnia prowadzi studia w systemie dwustopniowym. Po uzyskaniu tytułu licencjata absolwenci mogą kontynuować naukę na studiach magisterskich. Studia odbywają się zarówno w systemie stacjonarnym, jak i niestacjonarnym. Czesne wynosi 1900 zł (zaoczne) i 2075 zł (dzienne).

Od początku stycznia szkoła prowadzi rekrutację na semestr letni zarówno na studia licencjackie, jak i magisterskie. – W naborze zimowym studia można rozpocząć w systemie zaocznym. Jest to doskonała oferta dla osób, które chciałyby rozpocząć studia wcześniej, nie czekając do października. Natomiast osoby, które podjęły naukę, ale z różnych powodów chcą zmienić uczelnię, mogą zrobić to o pół roku wcześniej – uważa Anna Bartoszewicz-Pajka.

Na uczelni działa biuro karier – ośrodek promocji absolwentów – które prowadzi bazę danych absolwentów, oferując promocję na rynku pracy oraz pomoc w znalezieniu zatrudnienia (pośrednictwo pracy na podstawie decyzji ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej). Dodatkowo biuro oferuje studentom atrakcyjne warsztaty i szkolenia z przedsiębiorczości i interpersonalne. Najlepsi absolwenci WSB w ramach programu „Gwarancja pracy” otrzymują oferty pracy zgodne ze studiowaną specjalnością. Uczelnia aktywnie współpracuje z Gdańskim Związkiem Pracodawców.

Sopocka Szkoła Wyższa prowadzi studia na specjalności zarządzanie finansami na kierunku ekonomia oraz zarządzanie projektami europejskimi na europeistyce. – Obecnie w Sopockiej Szkole Wyższej studiuje łącznie na tych specjalnościach ok. 100 osób (Sopot, Chojnice). Studenci najczęściej wybierają niestacjonarny profil nauki, bo w większości pracują – tłumaczy Anna Kochanowska z Sopockiej Szkoły Wyższej. Za semestr europeistyki zapłacimy tu 2450 zł.

- Wyższa Szkoła Turystyki i Handlu w Gdańsku www.wstih.pl

- Wyższa Szkoła Zarządzania Gdańsk Żabianka www.wsz.pl

- Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku www.wsb.gda.pl

- Europejska Szkoła Hotelarstwa, Turystyki i Przedsiębiorczości w Sopocie www.euro.edu.pl

- Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu w Gdyni www.wsaib.pl

- Sopocka Szkoła Wyższa www.ssw.sopot.pl

Agnieszka Orłowska jest studentką drugiego roku na kierunku zarządzanie w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni. Oprócz tego pracuje w tej szkole na stanowisku specjalisty do spraw marketingu.

– Mam tu bardzo dobre warunki kształcenia w zakresie zarządzania. Wybrałam specjalizację psychologia w zarządzaniu, bo w przyszłości chciałabym się tym zajmować. Kiedy przyszłam na studia, zgłosiłam się do uczelnianego biura karier i udało mi się znaleźć tutaj pracę – mówi Orłowska. A ponieważ Agnieszka studiuje w trybie niestacjonarnym, bez problemów łączy naukę z pracą. – Zajęcia mam w soboty i niedziele, więc w tygodniu oddaję się pracy, w weekendy nauce – dodaje. Najbardziej podobają się jej zajęcia z technik mediacyjnych, zarządzania strategicznego, negocjacji w biznesie i coachingu.

Pozostało 90% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?