„Syzyfowe prace” u rzecznika

Janusz Kochanowski zwróci się do Ministerstwa Edukacji, by rozważyło powtórkę testu humanistycznego

Aktualizacja: 28.04.2008 12:41 Publikacja: 28.04.2008 01:12

„Syzyfowe prace” u rzecznika

Foto: Życie Warszawy

Na początku tego tygodnia rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zwróci się do minister edukacji Katarzyny Hall, by rozważyła możliwości powtórki części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego – dowiedziała się „Rz”.

Chcą tego rodzice gimnazjalistów, którzy piszą do kuratoriów i okręgowych komisji egzaminacyjnych niemal w całym kraju protesty i prośby o unieważnienie wtorkowego testu.

Domagają się powtórki w dodatkowym terminie w czerwcu. Powód? Kontrowersje związane z ostatnim, najwyżej punktowanym zadaniem (można było za nie uzyskać 16 punktów na 50 z całego testu). Brzmiało ono: „Napisz charakterystykę wybranego bohatera „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego albo „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Wyeksponuj w niej te cechy, które świadczą o dorastaniu charakteryzowanej postaci”. Bez dokładnej znajomości jednej z lektur nie sposób było wykonać polecenia. A okazało się, że część szkół nie przerobiła żadnej, bo odłożyła je na czas po egzaminie. – Tak było w gimnazjum mojego syna. Próbował pisać charakterystykę innej postaci, ale obawiam się, że zadanie nie będzie zaliczone – mówi Juliusz Piłasiewicz, ojciec gimnazjalisty z Wrocławia.

Punkty z egzaminu decydują o dostaniu się do wymarzonego liceum. Janusz Kochanowski uważa, że taka sytuacja stwarza więc nierówność w dostępie do szkół. Rzecznika praw obywatelskich zaalarmował Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia i doradca RPO ds. edukacji i wychowania. – Dostaję mejle od załamanych uczniów i rodziców. Egzamin powinien być powtórzony – twierdzi Osuch.

I argumentuje, że standardy egzaminacyjne, czyli spis wymagań, według których układa się test, nie wspominają, że uczeń ma szczegółowo znać lektury. Z kolei polonista, zgodnie z Kartą nauczyciela, ma prawo do realizacji materiału w takim czasie, jak sam zaplanuje.

– Twórcy testu powinni mieć na uwadze, że mogło się zdarzyć, że te dwie lektury odłożono na koniec roku szkolnego – uważa Osuch.

Minister Katarzyna Hall i Marek Legutko, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, uważają jednak, że nauczyciele powinni przynajmniej jedną z lektur przerobić przed egzaminem, bo tytuły należą do obowiązkowych. – Nawet jeśli winni są nauczyciele, to uczniowie nie mogą ponosić konsekwencji. Zabrania tego konwencja o prawach dziecka, która mówi, że w działaniach dotyczących dzieci podejmowanych także przez władze sprawą nadrzędną ma być zabezpieczenie interesów dziecka – przekonuje Osuch.

Wyjaśnień od minister Hall domagają się posłowie z Sejmowej Komisji Edukacji. Żądają nadzwyczajnego posiedzenia. A Sławomir Kłosowski z PiS chce nawet, by na majowym posiedzeniu sprawą egzaminu zajął się cały Sejm.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki r.czeladko@rp.pl

dr Janusz Kochanowski - rzecznik praw obywatelskich

Rz: Dlaczego zdecydował się pan zająć sprawą egzaminu gimnazjalnego?

Janusz Kochanowski: Wydaje się, że mogło dojść do skrzywdzenia części uczniów. Kiedy czytam w prasie obawy tych, którzy nie odpowiedzieli na pytanie dotyczące lektur, bo ich nie przerobili, to zastanawiam się, czy nie powinniśmy dać im szansy w postaci jeszcze jednego podejścia do egzaminu. Dlatego już zleciłem pracownikom mojego biura zbadanie tej sprawy.

A na początku tego tygodnia wystąpimy do minister edukacji z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego doszło do takiej sytuacji i rozważenie powtórki części egzaminu.

Są przesłanki do powtórki?

Nie rozstrzygam tego jednoznacznie. Najpierw trzeba sprawę wyjaśnić.Kto jest winien tej sytuacji? Ministerstwo uważa, że nauczyciele nie wywiązali się ze swych obowiązków, bo nie przerobili lektur.

Z kolei nauczyciele twierdzą, że pytanie było tak sformułowane, że nie badało umiejętności, ale znajomość lektur, na których omówienie są jeszcze dwa miesiące.

Zawsze szukamy winnego, i słusznie. Ale znalezienie winnego powinno następować po zastanowieniu się, co w tej sytuacji powinniśmy zrobić i do czego mają teraz prawo uczniowie, zwłaszcza że obecna sytuacja stwarza wyraźną nierówność w dostępie do szkół. A tego nie można zaakceptować. Mam nadzieję, że razem z ministerstwem znajdziemy rozwiązanie korzystne dla gimnazjalistów, którzy rzeczywiście nie przerobili lektur. —rozmawiała Renata Czeladko

Na początku tego tygodnia rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zwróci się do minister edukacji Katarzyny Hall, by rozważyła możliwości powtórki części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego – dowiedziała się „Rz”.

Chcą tego rodzice gimnazjalistów, którzy piszą do kuratoriów i okręgowych komisji egzaminacyjnych niemal w całym kraju protesty i prośby o unieważnienie wtorkowego testu.

Pozostało 91% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?