[b]Rz: Czemu domagacie się pieniędzy z budżetu na finansowanie studiów dziennych na uczelniach niepublicznych?[/b]
[b]Tadeusz Pomianek, rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie:[/b] Naszym postulatem jest zrównanie finansowania studiów dziennych na wszystkich uczelniach. Nie chcemy, żeby pieniądze szły na konta uczelni niepublicznych, ale do studentów. Nie powinno się młodych ludzi, którzy wybierają naukę na uczelniach niepaństwowych, traktować jak obywateli drugiej kategorii, którzy muszą płacić za studia. Na spotkaniu z przedstawicielami rządu wskazaliśmy, gdzie znaleźć pieniądze na dofinansowanie studiów dziennych na naszych uczelniach.
[b]Gdzie?[/b]
Rada Ministrów powinna zmienić fatalne rozporządzenie z grudnia 2006 roku i wskazać uczelniom publicznym, jak mają rozliczać dotację budżetową (rzędu 7 mld zł rocznie) zgodnie z przeznaczeniem. Obecnie można w zasadzie bezkarnie część tych pieniędzy wydać na pokrycie kosztów studiów niestacjonarnych. Nie mamy dokładnych danych, ale chodzi o nie mniej niż kilkaset milionów złotych rocznie. Koszty kształcenia w uczelniach niepublicznych na studiach dziennych są niższe średnio o połowę, a na studiach zaocznych średnio o jedną czwartą niż na uczelniach publicznych. Tak można oszacować, na jaką skalę uczelnie publiczne wykorzystują dotację na studia dzienne, żeby pokryć część kosztów na studia zaoczne.
[b]Niektórzy rektorzy uczelni publicznych mówili o wprowadzeniu częściowej odpłatności za studia dzienne. Czy to nie dziwne, że rektorzy uczelni prywatnych występują o pieniądze z budżetu?[/b]