– Pod względem działalności naukowej najstarsza polska uczelnia jest najlepszym uniwersytetem w kraju – mówi prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. badań i współpracy międzynarodowej prof. Szczepan Biliński. Miarą tego sukcesu jest także liczba publikacji pracowników Alma Mater.
UJ ma ich więcej niż inne uczelnie uniwersyteckie. Mowa o artykułach w prestiżowych międzynarodowych czasopismach indeksowanych w bazie ISI Web of Science. Tu nie ma tekstów banalnych czy przypadkowych. W 2010 roku pracownicy UJ mogli się pochwalić 1569 takimi publikacjami (rok wcześniej – 1598), a w 2011 według danych po pierwszych 18 tygodniach roku jest ich już 692. – Jest szansa na rekord – cieszy się prof. Biliński.
System mobilizuje
Publikacji w ciągu ostatniej dekady znacznie przybyło. W 2000 roku było ich tylko 749, a więc o ponad połowę mniej niż w 2010 roku. Trzeba zaznaczyć, że tzw. publikacje oryginalne stanowią znaczną większość wszystkich tych naukowych artykułów – w 2010 roku było ich 1264 spośród 1569. A w 2011 roku – 469 z 692. Te „nieoryginalne" to np. sprawozdania z konferencji czy notatki redakcyjne.
Choć najwięcej publikują w międzynarodowych czasopismach reprezentanci kierunków ścisłych, z roku na rok rośnie wkład humanistów do tego dorobku. Zdolnych i pracowitych dodatkowo mobilizuje wprowadzony na uczelni od 2008 r. system analizy wyników naukowych na wydziałach. Ma on przede wszystkim zachęcać młodych do konkurowania z mistrzami swojej dziedziny.
– To przynosi efekty. Na podstawie wyników za 2010 rok mogę powiedzieć, że na niektórych wydziałach tę klasyfikację wygrali doktorzy – mówi prof. Biliński. To oni zdobyli po kilkaset punktów (nawet 400 czy 500), bijąc na głowę niektórych profesorów. A na punkty pracują przede wszystkim liczące się publikacje. – Ten system oceny przyniósł władzom uczelni dodatkową wiedzę – przyznaje prorektor: tylko jedna trzecia pracowników jest aktywna. Dwie trzecie w tej rywalizacji naukowej nie bierze udziału.
Wspomniany uczelniany ranking na Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii wygrała w 2010 roku dr Justyna Drukała, która od 14 lat zajmuje się badaniami komórek macierzystych skóry i nowotworów. Jej badania mają wymiar praktyczny – komórki macierzyste są przydatne w leczeniu ran.