Sześciolatki na dwie zmiany

Wbrew temu, co przed półtora rokiem raportowało MEN, klas dla pierwszaków będzie zdecydowanie za mało. ?Te, które są, przygotowano do wymagań młodszych uczniów.

Publikacja: 01.08.2014 02:03

Sześciolatki na dwie zmiany

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Takie wnioski płyną z opublikowanych wczoraj wyników kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła, jak szkoły przygotowały się do reformy obniżającej wiek szkolny.

Inspektorzy wzięli pod lupę blisko 7 tys. placówek. Pozytywnie zostały ocenione kwalifikacje nauczycieli do pracy z młodszymi dziećmi i wyposażenie sal lekcyjnych. Tylko w 9 proc. skontrolowanych szkół nie wydzielono części rekreacyjnej dla najmłodszych, a jedynie 2 proc. nie oferuje im zabawek i gier dydaktycznych. Na tym dobre wiadomości się kończą.

W blisko 40 proc. szkolnych toalet sześciolatki natkną się na bariery ergonomiczne, czyli np. niedostosowane do ich wzrostu umywalki czy pisuary. Jeszcze gorzej wygląda sprawa wyposażenia stołówek, blisko dwie trzecie z nich nie jest dostosowane do młodszych dzieci.

–  Z naszych obserwacji wynika, że to najsłabszy element w przygotowaniu szkół do objęcia opieką sześciolatków. Nawet najbogatsze gminy miały problem, by sprostać temu zadaniu – mówi „Rz" Paweł Biedziak, rzecznik NIK.

Wydaje się jednak, że znacznie poważniejszym problemem w wielu szkołach będzie konieczność pracy na dwie, a niekiedy trzy zmiany. W związku z tym, że od września naukę w pierwszej klasie rozpocznie prawie cały rocznik siedmiolatków oraz urodzone w pierwszej połowie 2008 r. sześciolatki, NIK wyliczył, że liczebność w pierwszych klasach średnio w skali kraju wzrośnie o ponad 71 proc.

W gminach miejsko-wiejskich pierwszaków będzie o 66 proc. więcej niż w tym roku, a w miastach na prawach powiatu ponad 77 proc. To oznacza, że na jedną salę lekcyjną będzie przypadało o wiele więcej dzieci.

Problem pojawi się już w miejscowościach liczących więcej niż 10 tys. mieszkańców. Tam na jedną salę będzie przypadało o 20 proc. więcej dzieci, niż liczy jedna klasa. W przypadku miast, których liczebność przekracza 50 tys., dzieci przypadających na jedno pomieszczenie lekcyjne będzie aż o 71 proc. więcej.

Sytuacja dziwi tym bardziej, że w lutym ubiegłego roku wiceminister edukacji Joanna Berdzik przekonywała posłów, że szkoły podstawowe mają taką nadwyżkę pomieszczeń lekcyjnych, że są w stanie pomieścić cały rocznik sześciolatków.

Berdzik mówiła wtedy o 23,5 tys. pustych pomieszczeń edukacyjnych, w których przy założeniu, że klasa liczyłaby zaledwie 18 uczniów, pomieściłoby się  w sumie 423 tys. dodatkowych uczniów. We wrześniu do szkół pójdzie mniej niż połowa tej grupy.

„Biorąc pod uwagę liczbę wolnych pomieszczeń dydaktycznych w szkołach podstawowych, liczebność oddziałów (...), można założyć, że system szkolnictwa nie powinien mieć problemu z przyjęciem do szkół podstawowych zwiększonej liczby uczniów klas pierwszych" – czytamy w informacji Berdzik.

Poprosiliśmy MEN o wyjaśnienie, skąd się wzięła ta rozbieżność pomiędzy tym, co mówiła wiceminister półtora roku temu, a tym, co ustaliła Izba. Do zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

NIK raportuje, że zdecydowana większość szkół ?(97 proc.) jest już przygotowana do objęcia dzieci opieką świetlicową, pozostałe mają na to czas do 1 września.

Prawie wszystkie szkoły dostosowały się do ubiegłorocznego zalecenia Izby, by zapewnić najmłodszym uczniom możliwość zjedzenia na ich terenie przynajmniej jednego ciepłego posiłku.

Takie wnioski płyną z opublikowanych wczoraj wyników kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła, jak szkoły przygotowały się do reformy obniżającej wiek szkolny.

Inspektorzy wzięli pod lupę blisko 7 tys. placówek. Pozytywnie zostały ocenione kwalifikacje nauczycieli do pracy z młodszymi dziećmi i wyposażenie sal lekcyjnych. Tylko w 9 proc. skontrolowanych szkół nie wydzielono części rekreacyjnej dla najmłodszych, a jedynie 2 proc. nie oferuje im zabawek i gier dydaktycznych. Na tym dobre wiadomości się kończą.

Pozostało 84% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?