Marnowanie żywności przestaje być w Polsce problemem? „To wciąż ponura statystyka”

Niewiele zmieniła sytuacja ekonomiczna czy szalejąca inflacja. Nagłaśnianie problemu marnowania żywności i aplikacje takie, jak chociażby TooGoodToGo, też niespecjalnie pomogły. W Polsce wciąż marnujemy ogromne ilości jedzenia.

Publikacja: 24.12.2022 22:57

W Polsce marnujemy 4,8 mln ton żywności rocznie

W Polsce marnujemy 4,8 mln ton żywności rocznie

Foto: Adobe Stock

- 4,8 mln ton żywności rocznie marnujemy w Polsce co roku – tak wynika z danych zebranych przez Banki Żywności w ramach Programu Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności (PROM).

15 proc. produktów marnuje się na etapie produkcji rolniczej, tyle samo w przetwórstwie. Mniej niż 1 proc. marnuje się podczas transportu i magazynowania, w handlu to ok. 7 proc., a w gastronomii trochę ponad 1 proc. Najwięcej – aż 60 proc. żywności, czyli prawie 3 mln ton, to żywność wyrzucana w gospodarstwach domowych.

– Skala marnowania żywności w Polsce to wciąż ponura statystyka, którą przypominamy z okazji Międzynarodowego Dnia Świadomości Na Temat Strat i Marnowania Żywności. Jako Banki Żywności wierzymy, że wiedza, świadomość i dobre praktyki, które każdy z nas może spróbować wykształcić, wpłyną na ograniczenie zjawiska marnowania żywności w Polsce. Każda mała zmiana na lepsze, którą wprowadzi wiele osób, poprawi los naszej planety. Razem możemy zmienić świat na lepszy – mówiła we wrześniu 2022 r. Beata Ciepła, Prezes Federacji Polskich Banków Żywności.

I wygląda na to, że zmiany zachodzą. Tyle, że zbyt powoli. I dotykają na razie głównie gastronomii, a wiec najmniej problematyczny sektor.

Jaskółki zmian

Polska jest kolejnym - po USA, Austrii, Belgii, Kanadzie, Danii, Francji, Niemczech, Irlandii, Włochach, Norwegii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Holandii i Wielkiej Brytanii - krajem, w którym popularność zyskuje aplikacja Too Good To Go. Umożliwia ona restauracjom i kawiarniom sprzedaż w promocyjnych cenach świeżych produktów, które danego dnia nie zniknęły z półek. W maju 2022 r. serwis donosił, że za jego pośrednictwem uratowano trzy miliony posiłków. To równowartość niezmarnowanych 7,5 tys. ton emisji co2, jakie zostały wyemitowane w związku z produkcją tej ilości żywności i tyle, ile potrzeba na wykonanie 1,5 tys. lotów dookoła świata.

– Nasz rozwój w Polsce pokazuje, jak ważny dla społeczeństwa jest świadomy konsumpcjonizm. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na swoje nawyki zakupowe, wpływ, jaki ma to na środowisko, a także zawartość portfela. Motywujący jest fakt, że walka z marnowaniem żywności wciąż nabiera tempa, choć wiemy, że 3 miliony zaoszczędzonych posiłków to tylko wierzchołek góry lodowej i możemy zrobić o wiele więcej. Wprowadzając niewielką modyfikację w sposobie kupowania żywności i przechowywania, każdy może przyczynić się do wielkich zmian – mówiła również w maju Anna Kurnatowska, Country Managerka Too Good To Go.

Byłoby się z czego cieszyć, gdyby nie fakt, że skala problemu marnowania żywności w gospodarstwach domowych nie zmalała. Z danych PROM wynika, że każde gospodarstwo domowe w Polsce wyrzuca rocznie 92 kg żywności, co daje w sumie prawie 3 mln ton. Tu nadal potrzeba intensywnej edukacji i budowania społecznej świadomości na temat tego, jakie znaczenie ma marnowanie żywności dla przyszłości naszej planety.

Żeby była jasność

Serwis Our World in Data podaje, że Polska na liście krajów UE znajduje się na wysokim czwartym miejscu w zestawieniu tych, którzy marnują żywności najwięcej. W całej UE i dodatkowo Wielkiej Brytanii to prawie 90 mln ton. W skali świata to już natomiast jakieś 1,3 miliarda ton. Tymczasem 1/4 żywności zmarnowanej w Europie wystraszyłaby do wykarmienia prawie miliarda osób cierpiących dziś z powodu głodu. No i jeszcze woda. Marnując jedzenie marnujmy także zasoby wodne, których w niektórych miejscach na świecie już przecież brakuje.

Jest coś jeszcze - nadprodukcją żywności przyczynia się do zbędnych emisji gazów cieplarnianych. - Gdyby „odpady żywnościowe” były krajem, byłby to trzeci największy emitent CO2 na świecie po Chinach i USA - podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Z kolei nadmierne emisje CO2 do atmosfery powodują wzrost średniej rocznej temperatury na ziemi. A co za tym idzie - topnienie lodowców i wzrost poziomu wód w morzach i oceanach. Lista państw, których istnieniu zagraża ten wzrost już dziś jest długa. Oprócz Republiki Kiribati, która najpóźniej do 2050 r. ma stać się terytorium niezdatnym do zamieszkiwania, są na niej: Tuvalu, Tonga, Malediwy, Vanuatu, Wyspy Salomona, Samoa, Nauru, Fidżi i Wyspy Marshalla.

Warto o tym pamiętać, zwłaszcza przy suto zastawionym, świątecznym stole.

Czytaj więcej

Korespondencja z Oceanii: brak edukacji ekologicznej zagrożeniem dla istnienia Kiribati
Trendy
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Długa tradycja święta literatury
Trendy
Jak Polacy czytają książki? Ranking: czytelnictwo nad Wisłą ma się coraz lepiej
Trendy
Wybrano Młodzieżowe słowo roku 2023. Co znaczy „rel”?
Trendy
Szwecja wraca do papierowych podręczników. Małe dzieci będą uczyć się z książek
Trendy
Młodzieżowe Słowo Roku: znamy finałową dwudziestkę