Reklama
Rozwiń

W czasie pandemii upadł co drugi sklepik szkolny. Najwięcej w 2020 r.

Nawet 50 proc. sklepików działających w szkole przestało istnieć w czasie pandemii. To cios dla biznesu, ale nie zawsze szkoda dla ucznia.

Publikacja: 15.09.2022 10:17

Jabłka są jednym z owoców, które powinny znajdować się w szkolnych sklepikach

Jabłka są jednym z owoców, które powinny znajdować się w szkolnych sklepikach

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

jcs

O skali upadku sklepików szkolnych poinformował portal HandelExtra.pl opierając się na danych uzyskanych z Grupy Maspex. Jak w rozmowie z portalem tłumaczyła Dorota Liszka, dyrektor ds. komunikacji w Grupie Maspex, mówiąc o połowie upadłych sklepików nie podaje pełnych danych, bo dużą część placówek przejęły od ajentów rady szkoły, a dostawcą były urzędy miasta.

Sklepików nie zastępują też automaty, bo załamał się także rynek vendingowy. Najgorszy był 2020 r., kiedy szkoły zostały zamknięte od końca marca do czerwca a jesienią otwarte jedynie na 1,5 miesiąca. W 2021 r. dopiero po feriach szkoły rozpoczęły naukę stacjonarną, ale też zdarzała się zdalna nauka. Brak dzieci w szkołach to brak pieniędzy a przedsiębiorcy, którzy musieli płacić za towar i raty leasingowe, wycofywali się z placówek edukacyjnych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Oświata
Dużo nowości w szkołach po wakacjach. Ferie po nowemu, mniej religii i zmiany w przedmiotach
Oświata
Mazowiecka kurator oświaty: nie szukajmy haków na uczniów
Oświata
Iga Kazimierczyk: Szkoła za PiS stała się nieznośna. Teraz nie jest lepiej
Oświata
Podcast „Szkoła na nowo”: W szkole nie ma czasu na demokrację
Oświata
Politykom nie zależy na naszym głosie – mówi młody aktywista