Dlaczego młodzi ludzie nie chcą pracować w szkole? – Tu nie chodzi tylko o pieniądze. To jest także pytanie o warunki pracy, relacje w obrębie tego zakładu pracy, relacje z rodzicami, o kolosalną trudność, z jaką wiąże się dzisiaj wykonywanie tego zawodu. Dziś nie jest to tylko i wyłącznie dydaktyka, ale także cała masa spraw, które jest zobligowany wykonać. Nauczyciel to człowiek do wszystkiego –od wsparcia psychologicznego poprzez bycie rozjemcą w szkole czy w rodzinie aż po organizację różnego rodzaju eventów w gminie, w mieście, w powiecie w postaci akademii z okazji ku czci – mówił gość podcastu „Szkoła na nowo” Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Związkowiec zwraca uwagę na to, że w ostatnich latach można zauważyć szczególny problem z rodzicami. – Za każdym młodym człowiekiem stoją rodzice, którzy nie zawsze chcą współpracować. Dzisiaj coraz częściej zamieniają się oni w recenzentów, którzy wszystko wiedzą najlepiej – mówił Broniarz. - Szkoła żąda od młodego człowieka zbyt wiele, nie dając mu wiele w zamian.
Czy nowe władze w MEN spełniły oczekiwania nauczycieli?
Podczas podcastu rozmawialiśmy także o rozwijającym się rynku korepetycji, niskich wynagrodzeniach nauczycieli, uczniach z Ukrainy a także tych, które mają orzeczenie o specjalnych potrzebach edukacyjnych. - Mamy dzieci, które wymagają specjalnej opieki i wiele z nich powinno pójść do szkoły specjalnej. Ale rodzice nie wyrażają na to zgody. Nauczyciel musi sobie z tym poradzić – mówił Broniarz. Jak? Zdaniem Broniarza pomogłoby m.in. zmniejszenie liczebności klas a także wykorzystywanie wszystkich pieniędzy, które szkoła dostaje na takie dziecko, na zorganizowanie dla niego pomocy w nauce. – Dziś z tych pieniędzy często łata się szkolne budżety – mówił Broniarz.
Zapytaliśmy także szefa oświatowych związków zawodowych, czy nowa władza spełniła oczekiwania nauczycieli. – Tu będzie dziewięć sekund milczenia Lewandowskiego – odpowiedział Broniarz.