Nauczycielom trudno zrealizować bon na zakup laptopa

Minął właśnie ostatni termin składania wniosków o przyznanie nauczycielom kodu uprawniającego do wsparcia w zakupie laptopa. Większość pedagogów kody już dostała. Problem w tym, że trudno jest im je zrealizować.

Publikacja: 14.11.2023 15:39

Nie wszyscy nauczyciele wiedzą, w jaki sposób mogą skorzystać z bonu

Nie wszyscy nauczyciele wiedzą, w jaki sposób mogą skorzystać z bonu

Foto: Adobe Stock

Na forach internetowych nauczyciele pytają się nawzajem o to, komu i gdzie udało się ten bon zrealizować. Z jednej strony narzekają, że kwota na zakup laptopa jest zbyt niska, by wystarczyło na zakup dobrego komputera, z drugiej – mówią, że nie wszyscy sprzedawcy chcą sprzedawać laptopy za dopłatą do bonu. – Mam wrażenie, że niektórzy na siłę starają się wypchnąć te laptopy, które im nie schodzą. Niektórzy sprzedawcy bazują na tym, że nie wszyscy nauczyciele znają się na sprzęcie – mówi jeden z warszawskich nauczycieli, który właśnie próbuje zrealizować bon.

Sklepy przygotowały specjalne oferty skrojone pod bon

Ułatwieniem dla pedagogów mają być na stronach sklepów zakładki oznaczone jako „laptop dla nauczyciela”. Podobne oznaczenia są w sklepach stacjonarnych. - Przygotowaliśmy szeroką ofertę ponad 90 urządzeń. Wszystkie te propozycje restrykcyjnie spełniają każdy z warunków programu, eliminując późniejsze, ewentualne komplikacje w procedurze rozliczenia przyznanego bonu przez nauczycieli – mówi Michał Mystkowski, rzecznik prasowy sklepu Media Expert.

Podobnie jest np. w Komputronik, w którego ofercie przygotowano kilkadziesiąt laptopów dedykowanych nauczycielom. - Stworzyliśmy dedykowany serwis dotyczących akcji bon dla nauczyciela oraz podejmujemy działania edukacyjne, by ułatwić proces podejmowania decyzji przez nauczycieli, o tym jaki sprzęt wybrać, by najlepiej sprawdził się w ich pracy – opowiada Marcin Mordak, dyrektor sprzedaży tej sieci.

Wietrzenie magazynów

Większość sklepów godzi się na to, by nauczyciel mógł kupić laptop droższy i za niego zapłacić – zarówno gotówką, jak i na raty. Niestety, czasami zdarza się, że sprzedawcy mówią, że tak się nie da zrobić i wciskają sprzęt, na który nie ma popytu. Byleby tylko spełniały warunki określone przez rząd.

A to nie jest wcale łatwe, bo w programie, oprócz wymagań technicznych, które muszą zostać spełnione, by można było kupić laptop za bon, określona też, że muszą mieć one koniecznie trzyletni okres gwarancji i nie mogą być starsze niż dziewięć miesięcy. - W naszym przypadku laptopy zostały odpowiednio wcześniej zakontraktowane u dostawców, odbieramy dostawy laptopów bezpośrednio z produkcji nawet kilka razy w tygodniu, więc nie ma mowy o sprzedaży starszych produktów – mówi Mordak.

Czytaj więcej

Bon na zakup laptopa - resort cyfryzacji wyjaśnia wątpliwości

Ale branża sama przyznaje, że w programie nie brakuje regulacji, które mogą być polem do nadużyć. - Największym problemem w realizacji tego programu jest tworzenie przestrzeni dla nieuczciwych sprzedawców, którzy próbują dostosować sprzęt zalegający w magazynach do wymagań stawianych przez Ministerstwo Cyfryzacji, przerzucając przy okazji odpowiedzialność za kupowane urządzenia na nauczycieli. Nie każdy z nich jest ekspertem w dziedzinie IT – mówi Mystkowski. I dodaje, że część nieuczciwych sprzedawców, szczególnie korzystających z platform marketplace’owych czy aukcyjnych stosuje różne triki, by wykorzystać nieuwagę lub niewiedzę kupujących. - Przykładem może być dokładanie pamięci do starszych modeli, które nie spełniają wymogów ministerstwa, ingerencja w podzespoły skutkująca utratą waloru produktu fabrycznie nowego, sprzedaż laptopów z arabskimi znakami i dokładanie do nich naklejek do samodzielnego przylepienia na klawisze czy niespełnianie warunków świadczeń gwarancyjnych, które wyraźnie zostały postawione przez Ministerstwo Cyfryzacji – opowiada Mystkowski.

Bojąc się oszustwa i wciśnięcia laptopa niskiej jakości, część nauczycieli uważa, że lepiej szukać sprzętu u małych, lokalnych dostawców. Wielu z nich znalazło się na ministerialnej liście osób uprawnionych do realizacji bonu. Jednak nie wiadomo, jak długo na niej zostaną. – Na razie jestem w tym programie, ale chyba się z niego wycofam. Ministerstwo ma mi zapłacić te 2500 złotych dopiero po dwóch miesiącach od zakupu. Nie stać mnie na takie kredytowanie – mówi jeden z uczestników programu mający sklep w podwarszawskim miasteczku.

Długi okres realizacji bonu

O bon na zakup laptopa nauczyciele mogą wnioskować już od 10 października. Przysługuje on nauczycielom uczącym w klasach IV-VIII – zarówno w szkołach publicznych jak i niepublicznych a także artystycznych. 

Na realizację bonu nauczyciel ma czas do 31 grudnia 2025 roku.

Czytaj więcej

Którzy nauczyciele dostaną laptopy? Tylko wybrani - zdecydowało ministerstwo

Na forach internetowych nauczyciele pytają się nawzajem o to, komu i gdzie udało się ten bon zrealizować. Z jednej strony narzekają, że kwota na zakup laptopa jest zbyt niska, by wystarczyło na zakup dobrego komputera, z drugiej – mówią, że nie wszyscy sprzedawcy chcą sprzedawać laptopy za dopłatą do bonu. – Mam wrażenie, że niektórzy na siłę starają się wypchnąć te laptopy, które im nie schodzą. Niektórzy sprzedawcy bazują na tym, że nie wszyscy nauczyciele znają się na sprzęcie – mówi jeden z warszawskich nauczycieli, który właśnie próbuje zrealizować bon.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauczyciele
Likwidacja HiT może uderzyć w nauczycieli. ZNP chce powrotu wiedzy o społeczeństwie
Nauczyciele
Rozmowy o pragmatyce zawodowej nauczycieli. MEN zapowiada powołanie nowego zespołu
Nauczyciele
Nauczyciele i dyrektorzy szkół odpowiedzą na pytania. Czym jest barometr TALIS?
Nauczyciele
Nie tylko Lublin - gdzie nauczyciele dostali już podwyżki?
Nauczyciele
Katastrofa w oświacie: rok szkolny w pełni a nauczycieli wciąż nie ma