Nauczycielskie związki zawodowe oburzone są zasadami przyznawania nauczycielom bonów na laptopy. Oświatowa Solidarność w liście do ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego zarzuca mu wprost nierówne traktowanie osób pracujących w zawodzie nauczyciela.
Chodzi o to, że w miniony piątek po południu ukazało się długo oczekiwane rozporządzenie ministra cyfryzacji określające grupy nauczycieli, którzy otrzymają wsparcie w wysokości 2,5 tys. złotych z przeznaczeniem na zakup służbowego laptopa. I okazało się, że do bonu uprawnieni są tylko nauczyciele uczący w szkole podstawowej w klasach IV–VIII. Bonu nie dostaną więc nie tylko nauczyciele przedszkola (o czym mówiło się od dawna), ale także uczący w młodszych klasach podstawówki i pracujący w szkołach średnich.
Spór o laptopy dla nauczycieli. Jest rozporządzenie ministra cyfryzacji
„Wybór grupy uprawnionych nauczycieli w klasach uczących wszystkie przedmioty w szkole podstawowej na II etapie kształcenia ogólnego (czyli w klasach IV–VIII), jest uzasadniony m.in. faktem prowadzenia równolegle inwestycji długoterminowej, której beneficjentami są uczniowie klas IV szkół podstawowych. Zasadnym, z punktu widzenia rozwoju kompetencji cyfrowych, jest praktyczne wykorzystanie sprzętu w ramach codziennej pracy zarówno uczniów, jak i nauczycieli” – napisał w uzasadnieniu rozporządzenia resort cyfryzacji.
Czytaj więcej
Użytkownicy aplikacji mObywatel mają być weryfikowani w lokalach wyborczych w najprostszy sposób. To potencjalne pole do nadużyć - przestrzega posłanka.
Nauczycieli to jednak nie przekonuje. „Jest to jaskrawy przykład nierównego traktowania pracowników, dzielenia ich i segregowania ze względu na założoną – nie faktyczną – wartość świadczonej przez nich pracy” – czytamy w liści oświatowej „S” skierowanym do ministra Cieszyńskiego. Związkowcy podkreślają także, że „przyjęli to z dezaprobatą”.