Rz: Czy nauczyciele są pokrzywdzoną pod względem płac grupą społeczną?
Prof. Urszula Sztanderska:
Po pracownikach służby zdrowia nauczyciele są drugą grupą nisko wynagradzanych pracowników sfery budżetowej. Dzieje się tak, bo mechanizm podwyżek nie jest sprzężony z popytem na pracę. Jakikolwiek wzrost płac jest ustalany odgórnie przez władze.
Szkoły zaczynają mieć kłopot z obsadą, bo ludzie wybierają lepiej płatne zajęcia?
Powinno się zacząć brać pod uwagę konkurencyjność na rynku pracy różnych dyscyplin i przedmiotów, jakich uczą nauczyciele, i różnicować pensje, biorąc pod uwagę także zapotrzebowanie w regionie. Jednolite ustalenie w całym kraju stawek płac jest sprzeczne z logiką gospodarki wolnorynkowej. Zupełnie nie sprzyja przyciągnięciu do zawodu wartościowych nauczycieli.