– Sprawa jest delikatna, dlatego jej nie ujawniamy. Chcemy zmienić system opracowania arkuszy maturalnych, bo nie jest doskonały. Pytania nie zawsze są jasno formułowane i zdarzają się wpadki – mówi „Rz” wysoki urzędnik ministerstwa. Co resort chce zmienić? Teraz zadania na maturę układa osiem okręgowych komisji egzaminacyjnych. To ich dyrektorzy wyznaczają osoby, które opracowują zadania i tworzą całe arkusze egzaminacyjne. Do takich zespołów trafiają nauczyciele, urzędnicy komisji oraz naukowcy z danego regionu.
Komisje testują zadania na grupie uczniów i wysyłają arkusze do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Ta daje zadania recenzentom, którzy mają wychwytywać błędy, i ostatecznie wybiera arkusze, które będą wykorzystane na maturze.
Ale taki system sprawia, że resort nie jest w stanie do końca zapanować nad tym, kto tak naprawdę układa maturę. – Zależy to od tego, kogo uda się okręgowej komisji zaprosić do takiego zespołu. Poza tym, kiedy dostajemy gotowy arkusz z komisji, niewiele możemy w nim zmienić – mówi nasz rozmówca.
440 tysięcy uczniów w tym roku zdaje egzamin dojrzałości
W resorcie rozważa się więc układanie zadań przez jedną grupę ekspertów, którzy spotykaliby się przy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, układali i omawiali zadania maturalne. – Taka wymiana spostrzeżeń pomogłaby wyeliminować nieścisłości. Ten centralny zespół byłby też zasilony przez uczonych – mówi ministerialny urzędnik.