Lekcje etyki w każdej szkole

Alternatywa dla katechezy. MEN szykuje rozporządzenie, które nakaże dyrektorom zapewnić lekcje etyki uczniom niechodzącym na religię. A uczniom – wybieranie jednego z tych przedmiotów

Aktualizacja: 11.12.2008 11:55 Publikacja: 11.12.2008 02:02

Szkołom trudno coś zaplanować, bo nie wiadomo, ilu uczniów zadeklaruje chęć chodzenia na etykę. A do

Szkołom trudno coś zaplanować, bo nie wiadomo, ilu uczniów zadeklaruje chęć chodzenia na etykę. A do końca marca muszą wiedzieć, jak będzie zorganizowa-na praca. Na zdjęciu lekcja religii w Katolickim Zespole Edukacyjnym w Warszawie

Foto: Rzeczpospolita, Raf Rafał Guz

Jak ustaliła „Rz”, w przygotowywanym rozporządzeniu mają się znaleźć zapisy, które od nowego roku szkolnego na dyrektorów szkół nałożą obowiązek organizowania lekcji etyki dla uczniów niechodzących na religię, a na uczniów – wybierania jednego z tych przedmiotów. Chętni będą mogli chodzić na obydwa przedmioty.

[srodtytul]Kreska na świadectwie[/srodtytul]

Obecnie uczeń na początku roku szkolnego ma zadeklarować: wybiera religię czy etykę. Może też w ogóle zrezygnować z tych przedmiotów. Jak to jest realizowane w praktyce?

– Niemal w każdej klasie po kilka osób nie chodzi na religię, ale tylko jedna uczennica z całej szkoły zgłosiła chęć uczęszczania na etykę – mówi Roman Hermann, dyrektor IV LO w Chorzowie.

– Zdarza się, że uczniowie uciekają z religii, jak tylko zaczynają dostawać gorsze stopnie. Ale wcale też nie chcą chodzić na etykę, bo byłaby dla nich takim samym obciążeniem. Wolą się na tej godzinie pouczyć innego przedmiotu – dodaje Wiesław Włodarski, dyrektor L LO w Warszawie i prezes Mazowieckiego Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół Średnich.

MEN chce to zmienić. Bo kiedy od zeszłego roku szkolnego oceny z religii lub etyki wliczane są do średniej, uczeń, który nie chodzi na żadne z tych zajęć, w miejscu na stopień z nich ma kreskę. – Chcielibyśmy, by od przyszłego roku szkolnego nie było już uczniów, którzy na świadectwie w rubryce ocena z religii lub etyki mają kreskę – przyznaje „Rz” Barbara Milewska, rzecznik prasowy MEN.

Resort chce też rozwiązać problem słabej oferty etyki dla uczniów w szkole. Ten przedmiot jest bowiem wykładany jedynie w 334 na blisko 32 tys. szkół. Religia – w 27,5 tys.

[srodtytul]Grupy międzyszkolne[/srodtytul]

W IV LO w Chorzowie etyki nie ma. – Dla jednej osoby nie sposób prowadzić zajęć. Zainteresowanej uczennicy zaproponowałem grupę międzyszkolną, którą organizuje miasto. Zrezygnowała i czeka, aż w przyszłym roku etyka zacznie się w naszej szkole. Zbierze się więcej uczniów, bo na etykę będą musieli chodzić też ci, którzy dziś nie chodzą na religię – mówi dyrektor Hermann.

Dodaje, że pojawi się inny kłopot. – Gdzie etykę umieścić w planie? Zakładam, że będzie na nią chodziło po kilka osób z klasy. Grupa będzie międzyklasowa. Zajęcia muszą się więc odbywać albo wcześnie rano, albo po południu – zastanawia się dyrektor liceum z Chorzowa.

– Trudno cokolwiek zaplanować, bo nie wiadomo, ilu uczniów będzie chętnych na etykę. A do końca marca musimy wiedzieć, jak będzie zorganizowana praca szkoły. Skończy się na tym, że dopiero we wrześniu, jak uczniowie się zdeklarują, będę szukał nauczyciela – utyskuje Wiesław Włodarski.

– Tylko gdzie znaleźć odpowiednio wykształconego pedagoga? – pyta Izabela Suleja, dyrektor Gimnazjum nr 13 im. Unii Europejskiej we Wrocławiu, w którym też dziś nie ma etyki.

– Przecież etyki nie będzie uczył katecheta. Chętnie zatrudniłabym profesora albo doktora filozofii, ale przepisy są takie, że w szkole będzie zarabiał jak stażysta – 800 zł.

MEN podaje, że w szkołach pracuje 119 etyków. Zdaniem resortu etyki mogą uczyć nie tylko filozofowie, ale absolwenci wszystkich kierunków humanistycznych z przygotowaniem pedagogicznym. Dodatkowym dokumentem zobowiązującym do prowadzenia lekcji etyki jest rozporządzenie o nowej podstawie programowej. Minister edukacji chce je podpisać do końca grudnia. Od września 2009 r. lekcje według nowych programów zaczną uczniowie klas pierwszych podstawówek i gimnazjów.

Uczeń na etyce ma dyskutować: w podstawówce np. o pracy i jej wartości dla człowieka, w gimnazjum np. o normach społecznych wynikających z nauki Kościoła, a w liceum o relatywizmie moralnym.

[ramka][srodtytul]Jak religia wracała do szkoły[/srodtytul]

W dwudziestoleciu międzywojennym nauczanie religii w szkołach regulowały konstytucja marcowa (1921) i konkordat (1925). Władze PRL zwalczały katechizację, ostatecznie zlikwidowały nauczanie religii w szkołach w 1961 r. Jedną z pierwszych decyzji rządu Tadeusza Mazowieckiego był powrót religii do szkół. Stało się to po apelach episkopatu w 1990 r. Religia nie była przedmiotem obowiązkowym. Dla uczniów, którzy nie chcieli się jej uczyć, wprowadzono etykę. Według rozporządzenia MEN z 1992 r. ocena z religii/etyki nie miała wpływu na promocję.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=r.czeladko@rp.pl]r.czeladko@rp.pl[/mail][/i]

Jak ustaliła „Rz”, w przygotowywanym rozporządzeniu mają się znaleźć zapisy, które od nowego roku szkolnego na dyrektorów szkół nałożą obowiązek organizowania lekcji etyki dla uczniów niechodzących na religię, a na uczniów – wybierania jednego z tych przedmiotów. Chętni będą mogli chodzić na obydwa przedmioty.

[srodtytul]Kreska na świadectwie[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?