Trzy wiersze klasyczne, trzy wiersze współczesne

Dobre świadectwo dojrzałości to zbyt mało, by się dostać akademię muzyczną, sztuk plastycznych czy do szkoły teatralnej. Zanim kandydaci dostaną wymarzony indeks, muszą pokazać, że mają talent

Aktualizacja: 27.05.2009 12:27 Publikacja: 27.05.2009 12:22

Stworzona z bułek rzeźba Katarzyny Ozgi, ówczesnej studentki Akademii Sztuk Pięknych. Rynek Główny,

Stworzona z bułek rzeźba Katarzyny Ozgi, ówczesnej studentki Akademii Sztuk Pięknych. Rynek Główny, maj 2005 r.

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Szkoły artystyczne od zawsze cieszą się popularnością wśród młodych ludzi. By zostać reżyserem, aktorem, malarzem czy kompozytorem, trzeba pokonać wielu konkurentów. I trzeba to wykazać na egzaminie.

[srodtytul]Zdeterminowani przyszli reżyserzy[/srodtytul]

Przyszłych reżyserów kształci Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. To ta specjalność, obok realizacji obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografii, cieszy się największym zainteresowaniem wśród kandydatów na studentów. W ubiegłym roku o jedno miejsce na reżyserii starało się aż 13 osób. Podobnie było na realizacji obrazu. Na obie te specjalności przyjęto po osiem osób. – Są to studia elitarne, wymagające talentu i bardzo kosztowne – tłumaczy prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia i Telewizji im. K. Kieślowskiego UŚ. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, przygotowano po osiem miejsc na reżyserię i realizację obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografię, dziesięć miejsc na studia stacjonarne drugiego stopnia realizacji obrazu filmowego i telewizyjnego i fotografię oraz 30 na organizację produkcji filmowej i telewizyjnej. Chętni do studiowania na Wydziale Radia i Telewizji przechodzą postępowanie kwalifikacyjne podobnie jak na inne studia artystyczne. – Wyniki na świadectwach dojrzałości nie są podstawą przyjęcia. Kandydat poddany jest postępowaniu kwalifikacyjnemu, które ma wykazać talent, uzdolnienia, erudycję, znajomość historii sztuki, filmu i teatru. Powinni też mieć własny dorobek artystyczny – tłumaczy prof. Krystyna Doktorowicz. Dodaje, że wśród kandydatów na studentów są tacy, którzy starają się o przyjęcie po kilka razy. – Rekordziści dostają się za siódmym razem – opowiada dziekan.

Dodaje, że na kierunkach reżyseria i realizacja obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografia studia, ze względu na ich charakter, kształcenie indywidualne i prace praktyczne, odbywają się wyłącznie w systemie stacjonarnym.

W systemie niestacjonarnym odbywa się kształcenie na kierunku organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej. Czesne na studiach niestacjonarnych wynosi 2 tys. zł za semestr

[srodtytul]Pokazać Mrożka, pokazać Przybosia[/srodtytul]

Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. Ludwika Solskiego w Krakowie w macierzystej siedzibie kształci studentów na Wydziale Aktorskim (specjalność: aktorstwo dramatyczne i wokalno-aktorska) oraz na Wydziale Reżyserii Dramatu (specjalność: reżyseria teatralna oraz dramaturg teatru). Poza tym uczelnia ma oddział m.in. w Bytomiu, gdzie można się uczyć na Wydziale Teatru Tańca (specjalność: aktor teatru tańca).

Uczelnia już rozpoczęła nabór na rok akademicki 2009/2010. O indeks Wydziału Aktorskiego i Wydziału Teatru Tańca PWST mogą ubiegać się kandydaci, którzy złożyli komplet dokumentów osobiście bądź drogą pocztową. – Warunkiem przyjęcia do naszej szkoły jest nie tylko posiadanie świadectwa dojrzałości, ale też uzyskanie pozytywnych wyników w konkursowym sprawdzianie zdolności artystycznych – mówią przedstawiciele PWST. Aby przystąpić do takiego sprawdzianu, kandydaci na przyszłych aktorów muszą przygotować trzy wiersze klasyczne (w tym obowiązkowo spośród utworów Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Wyspiańskiego), a także trzy wiersze współczesne takich autorów jak np. Julian Przyboś, Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska lub Czesław Miłosz. Poza tym muszą znać fragment prozy staropolskiej, np. Mikołaja Reja, Piotra Skargi, Jana Chryzostoma Paska, Jędrzeja Kitowicza, oraz trzy fragmenty prozy XIX i XX wieku spośród takich autorów jak np. Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Stefan Żeromski, Jerzy Andrzejewski, Maria Dąbrowska, Jarosław Iwaszkiewicz, Sławomir Mrożek, Witold Gombrowicz.

Z kolei kandydaci zdający na specjalność wokalno-aktorską powinni przygotować co najmniej sześć zróżnicowanych utworów wokalnych. – Wszystkie utwory powinny być wykonane z pamięci – mówią przedstawiciele uczelni. Dodają, że kandydatki winny zaprezentować się przed komisją w sukniach lub w spódnicach luźnych do kolan i lekkim obuwiu.

A na egzamin wszyscy kandydaci powinni przynieść ze sobą trykot baletowy lub ściśle przylegający do ciała kostium gimnastyczny (ewentualnie jednoczęściowy kostium kąpielowy). – Od starających się o indeks u nas na Wydziale Aktorskim wymagamy znajomości podstawowych kroków przynajmniej jednego z pięciu tańców narodowych (polonez, mazur, krakowiak, kujawiak, oberek) – słyszymy na uczelni.

Nieco inne wymagania stawiane są przed przyszłymi reżyserami. Chętni do studiowania na tym kierunku muszą przygotować pracę pisemną, która powinna zawierać refleksje na temat autora, dramatu i jego problematyki w kontekście epoki, przedstawienie zamysłu inscenizacyjnego, opracowanie tekstu oraz reżyserską analizę poszczególnych scen i tematów aktorskich (relacje między postaciami). Tegoroczni kandydaci mają do wyboru przygotowanie pracy na podstawie jednej z pięciu lektur. Na tej liście są: Eurypides i jego „Ifigenia w Taurydzie”, Johann Wolfgang Goethe ze sztuką „Ifigenia w Taurydzie” (tłum. Edward Csato), John Webster „Biała diablica” (tłum. Jerzy Strzetelski), Henryk Ibsen i „Peer Gynt” (tłum. Zbigniew Krawczykowski) oraz Tadeusz Różewicz „Stara kobieta wysiaduje”.

Kandydaci na reżyserów nie tylko będą musieli obronić swoje prace przed komisją, będą musieli przygotować scenę z aktorami, a specjaliści sprawdzą ich wrażliwość teatralną.

[srodtytul]Mocno oblegana grafika[/srodtytul]

Projektowanie graficzne, grafika warsztatowa oraz malarstwo i wzornictwo to kierunki, które cieszyły się największym powodzeniem w roku ubiegłym w katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. O indeks na projektowaniu graficznym walczyło 100 osób. Przyjęto 20. Na grafikę warsztatową podania złożyło 56, a przyjęto 15. W tym roku uczelnia przygotowała 82 miejsca na studiach, w tym sześć dla osób niepełnosprawnych.

– Najwięcej kandydatów spodziewamy się na projektowaniu graficznym – mówi Adrian Urbanek, rzecznik ASP. Dodaje, że kandydaci przechodzą przez konkursowy egzamin wstępny, podczas którego weryfikowane są ich umiejętności plastyczne.

Rejestracja kandydatów na studentów potrwa do 10 czerwca na studia dzienne, a na studia wieczorowe do 7 lipca. Jeśli zostaną jakieś wolne miejsca, to będzie uzupełniający nabór we wrześniu. Czesne na studiach wieczorowych (niestacjonarnych) wynosi od 6,6 do 7,8 tys. zł za rok.

Na krakowskiej ASP w ubiegłym roku największym zainteresowaniem cieszyły się Wydział Malarstwa, kierunek malarstwo, i Wydział Grafiki. O jedno miejsce walczyło siedem osób. Drugie miejsce pod względem popularności zajął kierunek malarstwo. Tam podania złożyło 147 osób, a przyjęto 22. Trzecia pozycja przypada Wydziałowi Grafiki, gdzie o 24 miejsca walczyło 176 osób. W tym roku uczelnia chce przyjąć 21 osób na malarstwo, pięć na scenografię oraz dziesięć na edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych. Poza tym 20 miejsc jest na Wydziale Rzeźby, dziesięć na intermediach i 24 na grafice. Na architekturze wnętrz będzie studiowało 27 nowo przyjętych osób, a 24 na wzornictwie przemysłowym. Poza tym dodatkowe miejsca są na studiach wieczorowych. Rekrutacja na studia stacjonarne już się rozpoczęła. Do 7 czerwca kandydaci na studentów muszą się zarejestrować w systemie elektronicznym. – Do studiowania w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie może być dopuszczona osoba, która posiada świadectwo dojrzałości, przedstawi prace świadczące o zdolnościach plastycznych, posiada wiedzę kierunkową oraz uzyska pozytywny wynik z praktycznego egzaminu wstępnego – tłumaczy Marta Kalandyk z działu nauczania ASP w Krakowie.

[srodtytul]Aktorzy z Akademii Muzycznej[/srodtytul]

Na krakowskiej Akademii Muzycznej największym zainteresowaniem cieszył się w ubiegłym roku Wydział Wokalno-Aktorski. O 12 miejsc walczyło 81 osób. A na Wydział Instrumentalny, gdzie było 90 miejsc, podania złożyło 265 kandydatów. Na razie nie wiadomo, ile osób zostanie przyjętych w tym roku.

– Limity zostaną podane w czerwcu – tłumaczy dr Małgorzata Janicka-Słysz, prorektor ds. dydaktyki i promocji Akademii. Jej zdaniem w tym roku najwięcej chętnych będzie również na Wydział Wokalno-Aktorski oraz Instrumentalny. Kandydaci na studentów w Akademii dokumenty mogą składać do 6 czerwca 2009 r. Rekrutacja odbywa się w systemie elektronicznym. – Czekamy na młodzież artystyczno, muzycznie i humanistycznie utalentowaną, a takiej w Polsce nie brakuje – uważa dr Małgorzata Janicka-Słysz. Dodaje, że na studiach stacjonarnych nauka jest bezpłatna. Na niestacjonarnych czesne w zależności od wydziału wynosi od 2,5 do 4,7 tys. zł za semestr.

Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach ma jeszcze dwa wydziały: Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu oraz Wokalno-Instrumentalny. Na Wydział Kompozycji złożono 360 podań, a przyjęto 145 studentów.

Na uczelni studia prowadzone są w trybie stacjonarnym i niestacjonarnym. Na te pierwsze nabór kończy się 31 maja, na te drugie 8 czerwca. – Egzaminy organizowane są od 15 do 19 czerwca na studia stacjonarne oraz od 25 do 27 czerwca na studia niestacjonarne – tłumaczy Gabriela Gruszka. Na razie nie wiadomo, ile miejsc przygotowała Akademia dla przyszłych studentów. Informacja ta zostanie ogłoszona dopiero pod koniec maja. Wciąż nie wiadomo też, ile będzie wynosić czesne.

Szkoły artystyczne od zawsze cieszą się popularnością wśród młodych ludzi. By zostać reżyserem, aktorem, malarzem czy kompozytorem, trzeba pokonać wielu konkurentów. I trzeba to wykazać na egzaminie.

[srodtytul]Zdeterminowani przyszli reżyserzy[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Edukacja
Nauczyciele dostaną podwyżki przed wyborami. Czy to celowe działanie MEN?
Materiał Promocyjny
5 różnic między studiami dwustopniowymi a jednolitymi, o których warto wiedzieć
Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?