Skończyły się czasy, kiedy młodzież szukała uczelni wyłącznie blisko domu. Ta strategia okazała się zwodnicza, bo okazało się, że w małych ośrodkach studia są sposobem na przeczekanie bezrobocia i nie dają młodym ludziom przewagi na rynku pracy.
– Największym zainteresowaniem cieszą się duże ośrodki akademickie, w których wykłada najlepsza kadra – mówi Ewa Barlik, rzeczniczka Akademii Leona Koźmińskiego. – Kandydaci na studia sprawdzają też akredytacje i miejsca szkół w rankingach. Poza tym chcą studiować w miastach, w których rynek pracy jest najbardziej rozwinięty, a więc przede wszystkim w Warszawie. Tu można równocześnie studiować i pracować, czyli usamodzielnić się i rozpocząć karierę zawodową.
Trzy korony
Na świecie jest około 11 tysięcy uczelni ekonomicznych i biznesowych, z czego kilkadziesiąt w Polsce. Tylko najlepsze mają akredytacje międzynarodowych organizacji sprawdzających jakość kształcenia w tej dyscyplinie. W Polsce jedyną uczelnią, zarówno wśród szkół publicznych, jak i niepublicznych, która ma dwie międzynarodowe akredytacje – EQUIS i AMBA – jest Akademia Leona Koźmińskiego (ALK). Uczelnia jest w trakcie ubiegania się o akredytację amerykańską AACSB. Tak zwane triple accreditation, określane też mianem trzech koron, to najważniejsze akredytacje, jakie może uzyskać międzynarodowa szkoła biznesu. Ma je niespełna 60 uczelni na całym świecie.
– Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku uda nam się wejść do elitarnej grupy szkół, w których jakość kształcenia spełnia najwyższe międzynarodowe standardy – podkreśla Ewa Barlik. Równie ważne jest uznanie krajowej Państwowej Komisji Akredytacyjnej (PKA), która tylko najlepszym studiom przyznaje ocenę wyróżniającą. Taką otrzymał kierunek zarządzanie na ALK.
– Żadna polska uczelnia nie ma szans na wysoką pozycję w tzw. rankingu szanghajskim, który porządkuje ośrodki akademickie świata według osiągnięć naukowych – nagród, odkryć, prestiżowych publikacji. Mamy jednak szansę zwyciężać w rankingach branżowych pokazujących najlepsze szkoły według dziedzin wiedzy – uważa rektor ALK, prof Andrzej K. Koźmiński.