Od lat PWSZ w Kaliszu zajmuje czołowe miejsce w naszym rankingu. Jak utrzymujecie silną pozycję uczelni? Bo wydaje się, że olbrzymią konkurencję stanowią ośrodki akademickie: Poznań, Łódź, Wrocław, które wysysają potencjalnych kandydatów.
prof. Jan Chajda: W rankingu „Rz" i „Perspektyw" występujemy od sześciu lat. By utrzymać wysoką lokatę, cały czas doskonalimy nasze działania, a tabela stanowi dla nas zbiór cennych podpowiedzi, w czym jeszcze mamy braki i co trzeba dopracować. A położenie Kalisza w środku trójkąta wyznaczonego przez wspomniane trzy miasta można interpretować na dwa sposoby. Z jednej strony to konkurencja. Z drugiej – bliskość ośrodków akademickich to także ułatwiony dopływ kadry dydaktycznej i – co może wydawać się dziwne – także studentów, bo mimo wszystko wielu chce studiować poza miejscem zamieszkania.
Dla uczelni niż demograficzny jest mniej groźny niż kryzys gospodarczy
Nie boicie się niżu demograficznego?
Dla szkolnictwa wyższego jest wiele poważniejszych zagrożeń, choćby kryzys gospodarczy. Niż demograficzny przekłada się co najwyżej na liczbę kandydatów na studia: będzie ich mniej, lecz uczelnia nadal ma podstawy, by funkcjonować, choć na mniejszą skalę. Kryzys gospodarczy natomiast powoduje utratę płynności finansowej i w konsekwencji zmusza do podjęcia decyzji o likwidacji wydziału bądź całej uczelni. To nas nie dotyczy.