Czarnek: Dzieł Jana Pawła II w lekturach było zdecydowanie za mało

Krytycy zmian w kanonie lektur „skupili się na Janie Pawle II i Stefanie Wyszyńskim, sprawiając wrażenie, że w Polsce są tylko przedstawiciele lewicy i świata lewackiego” - ocenił minister edukacji Przemysław Czarnek. - Nie. To jest zdecydowana mniejszość - stwierdził.

Aktualizacja: 20.08.2021 17:15 Publikacja: 20.08.2021 16:39

Czarnek: Dzieł Jana Pawła II w lekturach było zdecydowanie za mało

Foto: PAP/ Tomasz Gzell

qm

Czarnek gościł w czwartek w programie „To nas dotyczy” w TVP3 Lublin. Minister edukacji głównie zapewniał, że szkoły są przygotowane do powrotu do nauczania stacjonarnego od 1 września. Został jednak spytany także o zmiany w kanonie lektur. Rozporządzenie w tej sprawie minister edukacji podpisał 16 sierpnia.

Minister przekonywał, że zmiany w kanonie lektur oburzają tylko „środowisko, które się zawsze burzy jak słyszy nazwisko Czarnek”. - To jest środowisko skrajne takie lewicowe i lewackie, które zawsze się będzie burzyło. Lektury szkolne to jest rzecz, która wynika z podstaw programowych i musi być z tymi podstawami programowymi kompatybilna - stwierdził.

Czarnek zaznaczył, że zmianie uległa lista lektur uzupełniających. - Co to znaczy? Że to tak czy inaczej nauczyciel będzie decydował o tym, którą lekturę zaaplikować uczniom i wymagać od nich przeczytania tej lektury. My tego nie wymagamy. My tylko proponujemy konkretny katalog - mówił.

Jako przykład zmian wskazał „Kronikę książąt polskich” (oprac. Jerzego Wojtczaka-Szyszkowskiego), polecaną zwłaszcza na Śląsku, ze względu na „spore problemy, dotyczące właśnie kwestionowania w niektórych miejscach, incydentalnie ale jednak, polskości Śląska”. - Są książki i są dzieła Jana Pawła II - kontynuował Czarnek. - Było ich zdecydowanie za mało, jak na najwybitniejszego z rodu Polaków w 1050-letniej historii. Dwie pozycje, jeszcze we fragmentach - i to uzupełniająco - to jest dość duża ignorancja, jeśli chodzi o dziedzictwo Jana Pawła II - powiedział polityk PiS.

- Przesunęliśmy „Przekroczyć próg nadziei” z podstawowej szkoły do szkoły średniej, bo wydaje się, że jednak w szkole średniej te dzieła Jana Pawła II powinny być czytane. I tam jest „Pamięć i tożsamość” i „Przekroczyć próg nadziei” czy „Fides et ratio”. Są tam rzeczywiście te pozycje, które powinny być we fragmentach czytane, są opracowania dotyczące bohatera tego roku - wielkiego Prymasa Tysiąclecia, dzięki któremu jesteśmy w wolnej ojczyźnie, którego beatyfikację mamy 12 września. Ale są też pozycje związane z rotmistrzem Witoldem Pileckim - mówił Czarnek.

Minister edukacji wymienił też „pozycje dotyczące zwierząt” oraz „lektury z zakresu fantastyki”. - Bardzo różnorodny wachlarz - komentowała dziennikarka, prowadząca rozmowę w TVP3 Lublin. - Jak wiadomo, krytycy skupili się na Janie Pawle II i Stefanie Wyszyńskim, sprawiając wrażenie, że w Polsce są tylko przedstawiciele lewicy i świata lewackiego. Nie. To jest zdecydowana mniejszość. Wielu ludzi i wielu rodziców chciałoby żeby ich dzieci zapoznawały się również z tymi lekturami - odpowiedział Przemysław Czarnek.

Czarnek gościł w czwartek w programie „To nas dotyczy” w TVP3 Lublin. Minister edukacji głównie zapewniał, że szkoły są przygotowane do powrotu do nauczania stacjonarnego od 1 września. Został jednak spytany także o zmiany w kanonie lektur. Rozporządzenie w tej sprawie minister edukacji podpisał 16 sierpnia.

Minister przekonywał, że zmiany w kanonie lektur oburzają tylko „środowisko, które się zawsze burzy jak słyszy nazwisko Czarnek”. - To jest środowisko skrajne takie lewicowe i lewackie, które zawsze się będzie burzyło. Lektury szkolne to jest rzecz, która wynika z podstaw programowych i musi być z tymi podstawami programowymi kompatybilna - stwierdził.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce