We wrześniu 2009 r. sześciolatki rozpoczną naukę w pierwszych klasach. Resort reformę obniżania wieku szkolnego rozłoży na dwa lata. – Przez ten czas rodzice sześciolatków będą mogli skorzystać z odroczenia obowiązku posłania dziecka do szkoły i zdecydować, czy wolą, by pierwszą klasę rozpoczęło jednak w wieku siedmiu lat – mówi wiceminister Krystyna Szumilas.
Katarzyna Hall, szefowa resortu, dodaje, że taką decyzję podjęto, bo nie wszystkie dzieci chodzą do przedszkola. Ma jednak nadzieję, że odsetek sześciolatków, które w zalecanym przez resort terminie nie rozpoczną nauki w szkole, będzie niewielki.
A plan jest taki: w roku szkolnym 2009/2010 do pierwszych klas ma pójść cały rocznik siedmiolatków z 2002 r. i sześcioletnie dzieci urodzone od stycznia do czerwca 2003 r. W następnym roku szkolnym 2010/2011 do szkoły pójdą dzieci urodzone w drugiej połowie 2003 r. i sześciolatki z 2004. We wrześniu 2011 do szkół trafią już same sześciolatki. Przez pierwsze lata nie będzie obowiązkowego przygotowania przedszkolnego dla pięciolatków. – Będzie za to kampania medialna promująca wychowanie przedszkolne – zapowiada wiceminister Zbigniew Włodkowski. Będzie też, jak pisała „Rz”, kampania informacyjna na temat obniżenia wieku szkolnego. – Oby nie skończyło się na zachwalaniu pomysłu. Chcemy konkretów: jak liczne będą klasy, jak wyposażone, jak będzie wyglądała organizacja dnia szkolnego, by dziecko nie musiało siedzieć w świetlicy – mówi Kinga, mama czterolatki z Warszawy.
Resort na te pytania nie odpowiada. Nie podaje też kosztów reformy. Krystyna Szumilas zapewnia, że samorządy dostaną wsparcie finansowe na przygotowanie szkół do przyjęcia małych dzieci.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki