– Studia na tym kierunku mają charakter interdyscyplinarny, dają wiele możliwości i szans na pracę w instytucjach międzynarodowych – zapewnia dr Piotr Grabowicz, który był jedną z osób wprowadzających ten kierunek na Uniwersytecie Wrocławskim. – Nasz absolwent opuszcza uczelnię nie tylko z wiedzą na temat instytucji europejskich, ale także znajomością konkretnych przepisów – dodaje.
– Jest przyszłościowa i zagadnienia omawiane na zajęciach pokrywają się z moimi zainteresowaniami – mówi Piotr Nasiłowski, student II roku tego kierunku.
Europeistyka oficjalnie została uznana przez resort edukacji za kierunek studiów na polskich uczelniach dopiero w 2003 roku. Wcześniej przez lata zajęcia z zakresu zagadnień europejskich były prowadzone jedynie jako wykłady dodatkowe. Z czasem zauważono, że nasze wejście do Unii Europejskiej będzie wiązało się też z posiadaniem wykształconej i fachowej kadry. W rozporządzeniu ministra edukacji jasno określono, jaką wiedzą po zakończeniu kierunku powinien posiadać jego absolwent. Wachlarz zagadnień jest naprawdę szeroki. Według wytycznych resortu przyszły spec od zagadnień europejskich powinien wykazać się wiedzą z zakresu socjologii, politologii, ekonomii i prawa, a nawet tradycji, historii i kultury.
Nabór na ten kierunek odbywa się na podstawie wyników uzyskanych na tzw. nowej maturze. Niektóre uczelnie, jak na przykład Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej we Wrocławiu, wprowadzają dodatkowe testy sprawdzające wiedzę kandydata. Tam też maturzyści wypełniają test kwalifikacyjny z języka angielskiego bądź niemieckiego.
Jaki jest idealny kandydat na te studia? – Powinien posiadać podstawową wiedzę na temat Unii Europejskiej oraz procesów, które obecnie toczą się w innych częściach świata. Ważne jest też, aby znał angielski oraz drugi język nowożytny. W przypadku tych studiów liczy się także umiejętność syntezy, czyli połączenia wielu aspektów otaczającej nas rzeczywistości i wyciągnięcia wniosków – opowiadają pracownicy biura rekrutacji Uniwersytetu Szczecińskiego.