Nauczyciele odejdą od tablic, bo chcą podwyżek

Strajk w szkołach. To ostrzeżenie dla rządu przed protestem, do którego może dojść we wrześniu – zapowiada prezes ZNP

Publikacja: 26.05.2008 04:12

W jutrzejszym strajku ma wziąć udział od 50 do 90 proc. szkół i przedszkoli w różnych regionach – tak wynika z szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego, który organizuje protest.

Najwięcej placówek ma protestować w województwach: śląskim, świętokrzyskim, lubelskim, łódzkim, podkarpackim. Najmniej w opolskim. – Wciąż jednak zbieramy dane – zastrzega Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP.

W całym kraju strajkujący nauczyciele apelowali do rodziców, by jutro nie przyprowadzali dzieci do szkół i przedszkoli. – Mówiliśmy o tym na zebraniach. Szkoła od kilku dni jest oplakatowana. Rodzice nas popierają. Wielu powiedziało, że nie pośle dzieci do szkoły – twierdzi Grażyna Ludwinek, prezes ogniska ZNP w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 6 w Kielcach.

W Końskich w województwie świętokrzyskim o strajku informowała lokalna telewizja kablowa. – Daliśmy też ogłoszenia do prasy. Nie było krytyki ze strony rodziców – mówi Henryk Rydz z ZNP w Końskich.

Najwięcej szkół ma strajkować m.in. w Świętokrzyskiem i na Śląsku

Z kolei minister edukacji Katarzyna Hall apeluje do dyrektorów szkół, by w dniu strajku zorganizowali opiekę dla uczniów i zadbali o przeprowadzenie ustnych matur.

– Uczniami zaopiekują się nauczyciele, którzy nie przyłączą się do strajku, lub dyrekcja – zapewnia Rydz.

W Zespole Szkół Ekonomicznych w Olsztynie zastrajkuje ok. 90 proc. pracowników. Razem z nauczycielami w godz.

7 – 15 protestować będą m.in. woźne i kucharki. – Problem był z internatem. Ustaliliśmy, że młodzież w tym dniu dostanie suchy prowiant. Mamy też w czasie strajku ustną maturę. Egzaminują nauczyciele, którzy nie przyłączyli się do protestu – mówi Izabela Krzyszycha z ZNP w Olsztynie.

Strajk ma trwać jeden dzień. Związkowcy twierdzą, że jest ostrzeżeniem dla rządu, który nie chce rozmawiać nie tylko o wynagrodzeniach i wcześniejszych emeryturach, ale też o problemach edukacji. – Chcemy zwrócić uwagę rządowi, że nie ma dobrej szkoły bez dobrze wynagradzanych nauczycieli. Chcemy też pokazać, że jesteśmy w stanie walczyć o swoje – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Ze związkowcami gotów jest rozmawiać minister Michał Boni. Być może dziś. ZNP nie odwoła jednak strajku. W tym roku nauczyciele dostali podwyżki od 180 do 200 zł brutto.

W jutrzejszym strajku ma wziąć udział od 50 do 90 proc. szkół i przedszkoli w różnych regionach – tak wynika z szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego, który organizuje protest.

Najwięcej placówek ma protestować w województwach: śląskim, świętokrzyskim, lubelskim, łódzkim, podkarpackim. Najmniej w opolskim. – Wciąż jednak zbieramy dane – zastrzega Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP.

Pozostało 85% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?