Blisko setka uczniów ze Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach (ŚLTZN) przyjechała w piątek do MEN. Cel: prosić minister Katarzynę Hall, by zmieniła decyzję w sprawie świadectw.
– Rozporządzenie MEN z wiosny tego roku nie pozwala mi wpisać pełnej nazwy zespołu szkół – tłumaczy Jan Sporek, dyrektor ŚLTZN. – Dokument mówi, że gdy na świadectwie jest nazwa szkoły, jaką uczeń kończy, to trzeba pominąć nazwę zespołu. Uczniowie na świadectwach będą mieli jedynie informację, że ukończyli Technikum nr 17.
– To odzieranie nas z tradycji. „Śląskie” w regionie to marka dobrej szkoły. Technikum nr 17 pracodawcy nic nie mówi – buntują się tegoroczni maturzyści. Na rozmowy do MEN przyjechali w codziennych szkolnych strojach – w garniturach, pod krawatem, z tarczą „Śląskich”.
– Zapisy w rozporządzeniu miały ułatwić wydawanie świadectw. W przypadku tej szkoły – o 70-letniej tradycji – będziemy wspólnie poszukiwać takiego rozwiązania, by mogła wpisywać na świadectwach także swą historyczną nazwę – mówiła po spotkaniu Barbara Milewska, rzeczniczka prasowa MEN.
– Nazwa tej szkoły jest głęboko zakorzenia w świadomości mieszkańców Śląska. To była pierwsza tego typu polska szkoła. Jeszcze na przedwojennym rynku pracy kształciła polskich techników i inżynierów – popiera starania młodzieży Kazimierz Kutz, reżyser i poseł PO.