Choć rok szkolny zaczyna się już jutro, rodzice mogą jeszcze zmienić zdanie i przepisać swojego sześciolatka z oddziału przedszkolnego do pierwszej kasy.
Na razie na ten krok zdecydowało się tylko 1,1 tys. rodziców (z ok. 13 tys. wszystkich stołecznych sześciolatków). Tymczasem wolnych miejsc w szkołach jest dwa razy więcej.
Stąd apele miejskich urzędników, którzy przekonują, że sześciolatki, które zostaną w oddziałach przedszkolnych, nie będą uczyć się pisać i czytać. Powołują się na nową podstawę programową. – Naukę czytania i pisania przewiduje się natomiast w pierwszej klasie – zachęca Jolanta Lipszyc, dyrektor Biura Edukacji.
Na zmianę decyzji rodzice mają tydzień. – Wystarczy umówić się na rozmowę z dyrektorem szkoły – zapewnia Andrzej Wyrozembski, naczelnik śródmiejskiego Wydziału Oświaty.
W szkołach dyżurować będą też psychologowie i pedagodzy, którzy ocenią, czy dziecko jest dojrzałe do podjęcia nauki.