- 14 lutego minister Wieczorek zwrócił się do PKA o ponowną ocenę uczelni, które rozpoczęły kształcenie w ubiegłym roku. Do maja nie będziemy rozmawiać z MZ o ustaleniu limitów przyjęć na kierunek lekarski na nowy rok akademicki. Jeżeli opinie PKA wciąż będą negatywne, nie przyznamy miejsc – zapowiedziała we środę podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia wiceminister NiSW Maria Mrówczyńska.
Wydziały lekarskie bez akredytacji i zaplecza naukowego
W roku akademickim 2023/2024 Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego kierowane przez byłego już szefa Przemysława Czarnka zdecydowało o otworzeniu 14 nowych kierunków medycznych z czego aż 10 nie uzyskało pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Uczelniom tym zarzucono brak odpowiedniej infrastruktury - kadry, prosektoriów, laboratoriów, a nawet księgozbiorów w bibliotekach. Ale ponieważ opinia PKA nie jest wiążące, minister Przemysław Czarnek mógł wydać zgodę na ich otwarcie.
Czytaj więcej
Dzieci w podstawówkach nauczą się od WOŚP, w jaki sposób powinno się udzielać pierwszej pomocy.
Przewodniczący PKA Janusz Uriasz zwracał uwagę, że uruchamiając kierunki bez pozytywnej oceny PKA podważono nie tylko niezależność komisji, ale także podkreślał, że w przyszłości może dochodzić do podważenia dyplomów tych osób, które je ukończą.
Z kolei przewodniczący Porozumienia Rezydentów Sebastian Goncerz zwracał uwagę, że obniżenie jakości kształcenia na tych uczelniach w przyszłości odbije się na bezpieczeństwie pacjenta.