Reklama

Czy rada rodziców w szkole może żądać składek? Przepisy są jednoznaczne

Rada rodziców nie może zmuszać nikogo do dokonywania opłat na wspólne wydatki, a jedynie mobilizować niechętnych do płacenia opiekunów. Warto też, by postarała się o własny rachunek bankowy, aby uniknąć zbierania gotówki i zamieszania przy rozliczaniu.

Publikacja: 23.08.2025 10:54

Rada rodziców nie jest podmiotem prawnym, a – co za tym idzie – w świetle prawa nie ma zdolności do

Rada rodziców nie jest podmiotem prawnym, a – co za tym idzie – w świetle prawa nie ma zdolności do czynności prawnych.

Foto: PAP/Leszek Szymański

Wiele niejasności – podnoszonych przed każdym nadchodzącym 1 września – budzi kwestia finansowania rady rodziców. Trzeba jednak pamiętać, że mimo iż stanowi ona wewnętrzny organ szkoły i reprezentację opiekunów uczęszczających do niej uczniów, zasady jej działania regulują przepisy prawa oświatowego. A te mówią jasno: składki przez nią pobierane są dobrowolne.

Opiekuna nie da się więc legalnie zmusić do płacenia, nawet jeśli np. wraz z początkiem roku szkolnego zadeklarował aktywne uczestnictwo i „zobowiązał” się do uiszczenia konkretnych sum. Można go jedynie mobilizować, np. tłumacząc, że kwoty ze zbiórek rzeczywiście przyczynią się do poprawy warunków, w jakich funkcjonuje jego dziecko. Z kolei wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji wobec dziecka, którego matka i ojciec „nie uregulowali” rachunków, np. niewydanie mu z tego tytułu świadectwa na koniec roku jest niedopuszczalne.

Pieniądze zebrane przez radę rodziców nie mogą być trzymane na prywatnym koncie jednego z nich, ale czy rada może założyć własny rachunek bankowy? Prawniczka wyjaśnia 

Pojawia się też pytanie o przechowywanie zebranych w ten sposób pieniędzy. Zgodnie z prawem rada może gromadzić środki ze składek i innych źródeł (darowizn rodziców i sponsorów, zrzutek). Zasady ich wydatkowania określa regulamin, który rada musi przyjąć i który musi być zgodny ze statutem samej szkoły. Jak tłumaczy radca prawny Marta Świątkowska-Szafran, Kancelaria Radców Prawnych M. Mazur R. Kościelska – Mazur s.c., w regulaminie uwzględnia się m.in. roczne wydatki i cele, na które zbiera się środki. Ekspertka uściśla, że nie ma przeszkód, aby fundusze trafiały na odrębne konto rady rodziców. Nie mogą być one jednak przechowywane na prywatnym rachunku bankowym jednego z rodziców, ponieważ byłoby to niezgodne m.in. z zasadami przejrzystości finansów – precyzuje.

Rada rodziców nie jest jednak podmiotem prawnym, a – co za tym idzie – w świetle prawa nie ma zdolności do czynności prawnych. Mecenas wyjaśnia, że nie może zatem zawrzeć umowy prowadzenia rachunku bankowego. Już Naczelny Sąd Administracyjny w swoim wyroku (sygn. akt: I SA 943/00) potwierdził, że jest ona organem społecznym reprezentującym rodziców, ale tylko wewnątrz systemu oświaty.

Co można więc w tej kwestii zrobić? – Wyjściem z sytuacji jest udzielenie upoważnienia przez radę rodziców – na podstawie podjętej uchwały – do otwarcia i dysponowania takim rachunkiem, a także do ewentualnego jego zamknięcia przez jednego lub kilku jej członków – wskazuje mec. Świątkowska-Szafran. Bez upoważnienia założone konto w praktyce będzie funkcjonowało jednak tylko jako przynależne konkretnej osobie fizycznej, a nie samej radzie. Mecenas dodaje, że we wspomnianej uchwale należy również wskazać, kto z jej grona upoważniony zostanie do dysponowania tym rachunkiem bankowym, czyli w praktyce także do dokonywania transakcji za pomocą bankowości elektronicznej i do posługiwania się kartą.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

NSA: dane przewodniczącego rady rodziców w relacjach z dyrekcją nie podlegają RODO

Lepiej robić przelewy, niż zbierać gotówkę, bo wtedy łatwiej się rozliczyć i uniknąć niejasności 

Fundacja „Rodzice Szkole” odradza też przechowywanie środków rady na subkoncie samej placówki. – Zwracamy uwagę, że niezależnie od tego, kto jest upoważniony do dysponowania tym subkontem, środki na nim zgromadzone stają się własnością szkoły, a nie rady rodziców, co wyraźnie jest sprzeczne z intencjami ustawodawcy i duchem prawa, mającymi zagwarantować radom rodziców szeroką autonomię w dysponowaniu zgromadzonymi przez nie funduszami – apeluje fundacja.

Czytaj więcej

Darowizna dla rady rodziców bez ulgi w PIT

Rada rodziców to nie „kwiatek do kożucha”, bo ma realną władzę w szkole. Może kupować, co chce? 

O składzie szkolnej rady rodziców decyduje wynik tajnych wyborów, na które wpływu nie może mieć ani dyrektor, ani poszczególni wychowawcy. Choć przez niektórych bywa uważana za przysłowiowy „kwiatek do kożucha”, w praktyce ma dość spore kompetencje: może występować do dyrektora z wnioskami i opiniami, ocenia projekt składanego przez niego planu finansowego, wspólnie z radą pedagogiczną uchwala program wychowawczo-profilaktyczny. Co więcej, decyduje też, czy dana organizacja lub stowarzyszenie ma prawo działać na terenie placówki i opiniuje pracę nauczycieli.

A czy zebrane przez siebie pieniądze może przeznaczyć na dowolny cel? Kwestia ta nie jest jednoznaczna, bo – o ile przy zakupie kwiatów dla nauczycieli czy współfinansowaniu szkolnych wyjazdów takie wątpliwości raczej się nie pojawiają – o tyle w przypadku zakupu środków higienicznych, np. papieru toaletowego, pytania o zasadność już mogą być kierowane. Warto jednak pamiętać, że rolą rady nie jest wyręczanie szkoły w najbardziej podstawowym zakresie dbania o jej podopiecznych.

Z kolei kwestia braku zdolności do czynności prawnych ponownie wypływa przy rozważaniach, czy rada mogłaby opłacić nauczyciela, który udzielałby uczniom dodatkowych lekcji z danego przedmiotu.

Wiele niejasności – podnoszonych przed każdym nadchodzącym 1 września – budzi kwestia finansowania rady rodziców. Trzeba jednak pamiętać, że mimo iż stanowi ona wewnętrzny organ szkoły i reprezentację opiekunów uczęszczających do niej uczniów, zasady jej działania regulują przepisy prawa oświatowego. A te mówią jasno: składki przez nią pobierane są dobrowolne.

Opiekuna nie da się więc legalnie zmusić do płacenia, nawet jeśli np. wraz z początkiem roku szkolnego zadeklarował aktywne uczestnictwo i „zobowiązał” się do uiszczenia konkretnych sum. Można go jedynie mobilizować, np. tłumacząc, że kwoty ze zbiórek rzeczywiście przyczynią się do poprawy warunków, w jakich funkcjonuje jego dziecko. Z kolei wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji wobec dziecka, którego matka i ojciec „nie uregulowali” rachunków, np. niewydanie mu z tego tytułu świadectwa na koniec roku jest niedopuszczalne.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Rodzice i uczniowie
Korepetycje coraz droższe. Rodzice płacą już niemal 900 zł miesięcznie za dodatkowe lekcje
Rodzice i uczniowie
Coraz młodsze dzieci przed ekranem. CBOS: 38 proc. poniżej piątego roku życia
Rodzice i uczniowie
Zmiany dla uczniów z Ukrainy. Nowe rozporządzenie MEN
Rodzice i uczniowie
MEN: Zasiłki i wsparcie dla uczniów z rodzin poszkodowanych przez żywioły
Materiał Promocyjny
Plecaki - jak wybrać model skrojony na miarę swoich potrzeb?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama