Miniony rok był rekordowy pod względem prób samobójczych dzieci i młodzieży. Diagnoza tej dramatycznej sytuacji została opisana w raporcie „Tak dla prewencji suicydalnej” przygotowanym przez stowarzyszenie „Grow Space”. Organizacje społeczne wystosowały też petycję skierowaną do ministerstw zdrowia i edukacji. Odpowiedział na nią tylko resort zdrowia.
- Mamy kilka postulatów, które należy spełnić jak najszybciej – mówił podczas obrad Dominik Kuc z „Grow Space”. – To przede wszystkim psychoedukacja, zapewniająca zrozumienie problemu i pierwszą pomoc psychologiczną, obecność psychologa w każdej szkole, przeciwdziałanie przemocy w szkołach, przeprowadzenie szkoleń dla kadr nauczycielskich, medycznych i rodziców a także wsparcie organizacji pozarządowych pomagających osobom z problemami psychicznymi. Trzeba też pamiętać, że każde samobójstwo oddziałuje na otoczenie, powodując tzw. efekt Wertera, co oznacza, że każda śmierć samobójcza niesie za sobą następne. Według danych policji, zagrożenie kryzysami psychicznymi w takich środowiskach wzrasta o 50 proc., a o 1/3 - liczba zaburzeń depresyjnych. Potrzebna jest więc specjalna pomoc dla środowisk dotkniętych takimi tragicznymi zdarzeniami – mówił aktywista.