Minione wakacje to ciągnąca się tygodniami rekrutacja do szkół średnich. W tym roku do klas pierwszych pójdzie półtora rocznika dzieci urodzonych w 2007 i w 2008 r. Część z nich rozpoczęła naukę, mając sześć lat. 

Miejsc w liceach i technikach brakowało w praktycznie każdym większym mieście. By wszystkich pomieścić, trzeba było tworzyć dodatkowe oddziały. Przykładowo w Białymstoku zdecydowano się na utworzenie w trzech liceach po jednym.

Z kolei we Wrocławiu po zakończeniu rekrutacji uzupełniającej wciąż było ponad 1488 miejsc, głównie w technikach, ale też w liceach. – To dzięki zwiększeniu o 39 liczby klas w placówkach, ale też wykorzystaniu pomieszczeń, które do tej pory udostępnione były np. innym podmiotom. Każdy znalazł miejsce, choć nie zawsze jest to wymarzona szkoła blisko domu – przyznaje Monika Dubec z wrocławskiego magistratu. Dodatkowe miejsca uruchomiono także w Łodzi i w Warszawie.

Szczegóły dotyczące sytuacji edukacyjnej w polskich miastach na początku roku szkolnego – poniżej, w tekście Joanny Lewandowskiej „Szkoła pęka w szwach” na rp.pl.

Czytaj więcej

Szkoła pęka w szwach