Mirosława Stachowiak-Różecka: Będziemy kontynuować rytm podwyżek dla nauczycieli

- Jak popatrzymy, jak te zarobki wzrastają na przestrzeni tych kilku lat naszych rządów, jest jasne, że ten rytm utrzymamy i w kolejnym roku oczywiście, że te podwyżki znowu będą - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Publikacja: 07.09.2023 07:42

Posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości, przewodnicząca sejmowej Komisji Edu

Posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Foto: PAP/Leszek Szymański

1 września członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego wraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych pikietowali pod gmachem Ministerstwa Edukacji i Nauki. - Nam nie chodzi tylko o środki na edukację i podniesienie pensji nauczycieli. Tą demonstracją chcemy zwrócić uwagę na to, że edukacja jest najważniejsza. Bez dobrej szkoły nie będziemy mieli rozwoju gospodarki i mądrego społeczeństwa - tłumaczył Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Broniarz w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenił, że nauczyciele, którzy rozpoczynają pracę, oczekują pensji na poziomie 5-6 tys. na rękę, a dyrektor szkoły chciałby zarabiać 7-8 tys. na rękę. Od stycznia 2024 r. pensje nauczycielskie mają pójść w górę o 12 proc., ale zdaniem prezesa ZNP nie jest to zgodne z oczekiwaniami pedagogów, ponieważ „przy obecnych zarobkach nauczycieli, kwotowo to wciąż bardzo małe sumy”.

Czytaj więcej

Sławomir Broniarz: 12 proc. podwyżki dla nauczycieli nie załatwi sprawy niskich wynagrodzeń

- Nauczyciele powinni zarabiać na tyle dobrze, żeby mieli poczucie satysfakcji. Żeby mieli uczucie, że to co robią - a co jest trudnym zadaniem, jest trudnym zawodem - żeby było odpowiednio wynagradzane - oceniła w środę w rozmowie z Radiem Wrocław Mirosława Stachowiak-Różecka. Posłanka PiS przekonywała, że pensje nauczycieli za rządów Zjednoczonej Prawicy „wzrosły mniej więcej średnio ponad 50 proc., prawie 60 proc. w skali wszystkich nauczycieli od tych początkujących po dyplomowanych”.

Ile powinien zarabiać nauczyciel? Posłanka PiS: Nie będę w czasie kampanii deklarować

- Ale to nie koniec, jest zapowiedź, nie tylko wyborcza, bo o tym pan minister (Przemysław) Czarnek mówi od wielu miesięcy, że nie jest to chwilowe, jednorazowe. Jak popatrzymy, jak te zarobki wzrastają na przestrzeni tych kilku lat naszych rządów, jest jasne, że ten rytm utrzymamy i w kolejnym roku oczywiście, że te podwyżki znowu będą - obiecywała przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

- Konsekwentnie, od kilku lat rzeczywiście wynagrodzenie nauczycieli wzrasta. Nie tylko zresztą wynagrodzenie - również kwestie finansowania edukacji, kwestia dofinansowania, dotacje, subwencje. To wszystko od wielu, wielu lat, konsekwentnie rok do roku rośnie. Ten rytm będziemy kontynuować - zapowiedziała Stachowiak-Różecka. Jednocześnie uchyliła się od odpowiedzi, ile powinno wynosić wynagrodzenie nauczycieli. - Nie będę w czasie kampanii deklarować - stwierdziła.

Czytaj więcej

Najmłodszy nauczyciel w Polsce: Gimnazja i sześcioletnie podstawówki wcale nie były złe

- Przypomnę, że były już rozmowy swego czasu, (...) o zmianach związanych choćby z pensum. Wtedy na stole były konkretne kwoty, które nauczycielom proponowano, gdyby pensum wzrosło o cztery godziny albo sześć godzin. Mimo, że leżały na stole konkretne kwoty, to i tak zabrakło tej woli porozumienia, więc tu nie jest chyba kwestia tylko tego, ile, ale też w jakich warunkach i pod być może czyim wpływem o tym rozmawiamy - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka.

1 września członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego wraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych pikietowali pod gmachem Ministerstwa Edukacji i Nauki. - Nam nie chodzi tylko o środki na edukację i podniesienie pensji nauczycieli. Tą demonstracją chcemy zwrócić uwagę na to, że edukacja jest najważniejsza. Bez dobrej szkoły nie będziemy mieli rozwoju gospodarki i mądrego społeczeństwa - tłumaczył Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Broniarz w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenił, że nauczyciele, którzy rozpoczynają pracę, oczekują pensji na poziomie 5-6 tys. na rękę, a dyrektor szkoły chciałby zarabiać 7-8 tys. na rękę. Od stycznia 2024 r. pensje nauczycielskie mają pójść w górę o 12 proc., ale zdaniem prezesa ZNP nie jest to zgodne z oczekiwaniami pedagogów, ponieważ „przy obecnych zarobkach nauczycieli, kwotowo to wciąż bardzo małe sumy”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nauczyciele
Nauczycielu, sprawdź czy jesteś na liście osób uprawnionych do nagrody
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Poradnik
Bon 2500 zł na zakup laptop dla nauczyciela. Wniosek, zasady
Nauczyciele
Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski: W perspektywie 5-6 lat będzie nawet 100 tys. nauczycieli mniej
edukacja
Babka od histy: „Głodny nauczyciel zje dziecko” – dlatego trzeba dbać o pedagogów
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
edukacja
Sławomir Broniarz: 12 proc. podwyżki dla nauczycieli nie załatwi sprawy niskich wynagrodzeń
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej