Jak zorganizować naukę w zróżnicowanej klasie, gdzie mamy dzieci z różnymi potrzebami edukacyjnymi?
Działania rozwijające edukację włączającą, prowadzimy już od kilkunastu lat. Ostatnio edukacja włączająca pojawiła się w szerszej świadomości edukacyjnej nauczycieli i badaczy. Temat ten wzbudza zainteresowanie z powodu samego pojęcia. Jest to termin rozpoznawalny na całym świecie, dlatego przyjęliśmy go także w Polsce. Mówimy o jak najlepszej edukacji dla wszystkich dzieci.
Czy edukacja włączająca zastąpi edukację specjalną?
Edukacja włączająca nie ma na celu wyrugowania edukacji specjalnej czy integracyjnej, są to równie cenne miejsca dla dzieci, które tego potrzebują. To ma być taki sposób zorganizowania środowiska edukacyjnego, który umożliwi uczestnictwo zróżnicowanej grupie uczniów – bez specjalnych dostosowań. Do tej pory w edukacji mieliśmy takie pojęcia jak „dostosowanie pracy” i „dostosowanie metod do potrzeb i możliwości i potrzeb uczniów”. Kiedy dzisiaj mówimy o edukacji włączającej, to bardziej myślimy o stworzeniu środowiska, którego w ogóle nie trzeba będzie dostosowywać. Po to, żeby jak najwięcej młodzieży mogło znaleźć tam miejsce i uczyć się bez barier. Wymaga to zmiany myślenia, która nie może być narzucona z góry. To jest proces, który rodzi się od dołu, który wynika z potrzeb nauczycieli, rodziców i samych uczniów. Czas pandemii przyśpieszył wymianę informacji w środowisku internetowym i pokazał jak wiele jest palcówek edukacyjnych, które już realizują model edukacji włączającej. Szkoły, które korzystają z tego modelu, chcą, żeby stawał się on bardziej popularny, bo widzą w nim szansę dla siebie jako nauczycieli i dla rodziców, by mogli aktywniej uczestniczyć w edukacji. Jest to ważne także z punktu widzenia dzieci, które mają możliwość większego wpływu na to, co się dzieje i na dokonywanie wyborów.
Czym jest „uniwersalne projektowanie w edukacji”?