Myśleć o polskiej szkole inaczej

Dzięki edukacji włączającej uczeń po prostu będzie lepiej czuł się w szkole – mówi prof. Agnieszka Olechowska z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie

Publikacja: 27.06.2022 23:00

Podpis podpis podpis podpis podpis podpis

Podpis podpis podpis podpis podpis podpis

Foto: mat. pras.

Jak zorganizować naukę w zróżnicowanej klasie, gdzie mamy dzieci z różnymi potrzebami edukacyjnymi?

Działania rozwijające edukację włączającą, prowadzimy już od kilkunastu lat. Ostatnio edukacja włączająca pojawiła się w szerszej świadomości edukacyjnej nauczycieli i badaczy. Temat ten wzbudza zainteresowanie z powodu samego pojęcia. Jest to termin rozpoznawalny na całym świecie, dlatego przyjęliśmy go także w Polsce. Mówimy o jak najlepszej edukacji dla wszystkich dzieci.

Czy edukacja włączająca zastąpi edukację specjalną?

Edukacja włączająca nie ma na celu wyrugowania edukacji specjalnej czy integracyjnej, są to równie cenne miejsca dla dzieci, które tego potrzebują. To ma być taki sposób zorganizowania środowiska edukacyjnego, który umożliwi uczestnictwo zróżnicowanej grupie uczniów – bez specjalnych dostosowań. Do tej pory w edukacji mieliśmy takie pojęcia jak „dostosowanie pracy” i „dostosowanie metod do potrzeb i możliwości i potrzeb uczniów”. Kiedy dzisiaj mówimy o edukacji włączającej, to bardziej myślimy o stworzeniu środowiska, którego w ogóle nie trzeba będzie dostosowywać. Po to, żeby jak najwięcej młodzieży mogło znaleźć tam miejsce i uczyć się bez barier. Wymaga to zmiany myślenia, która nie może być narzucona z góry. To jest proces, który rodzi się od dołu, który wynika z potrzeb nauczycieli, rodziców i samych uczniów. Czas pandemii przyśpieszył wymianę informacji w środowisku internetowym i pokazał jak wiele jest palcówek edukacyjnych, które już realizują model edukacji włączającej. Szkoły, które korzystają z tego modelu, chcą, żeby stawał się on bardziej popularny, bo widzą w nim szansę dla siebie jako nauczycieli i dla rodziców, by mogli aktywniej uczestniczyć w edukacji. Jest to ważne także z punktu widzenia dzieci, które mają możliwość większego wpływu na to, co się dzieje i na dokonywanie wyborów.

Czym jest „uniwersalne projektowanie w edukacji”?

Chodzi o organizowanie przestrzeni, sposobów pracy, które pozwolą na zróżnicowane oddziaływania. Może to się udać, gdy w klasie będą zaaranżowane miejsca do odrębnych aktywności. Nie w taki sposób, w jaki ma to miejsce w naszych szkołach ogólnodostępnych, gdzie mamy do czynienia z nauczaniem frontalnym i to na nauczycielu skupia się większość uwagi uczniów. W uniwersalnym projektowaniu, chodzi o to, żeby uczniowie realizowali ten sam cel, ale na różne sposoby, które są odpowiednie do ich metod uczenia. To samo zadanie realizujące cel z podstawy programowej, dzieci mogą wykonać za pomocą: sporządzania krzyżówki, rozwiązywania rebusów, układania historyjek obrazkowych, pracy projektowej, dyskusji i debaty. Edukacja dla wszystkich nie wnosi nowych form pracy, tylko przemodelowuje sposób myślenia o roli nauczyciela i ucznia w klasie. Daje większą odpowiedzialność uczniom za proces uczenia się i rezultaty, ale daje także większą swobodę nauczycielom. Nauczyciele, którzy już raz posmakują pracy w tym modelu, nie bardzo chcą wracać do poprzednich sposobów. Zmiany mogą budzić obawy wśród nauczycieli, ale prawda jest taka, że edukacja dla wszystkich jest także bardzo dobra dla nauczyciela. Uczniowie pracują wspólnie, w zróżnicowanych grupach, gdzie jedni drugim pomagają, a nauczyciel ma wtedy trochę więcej czasu na obserwację uczniów. Praca w grupach powoduje, że wszyscy uczniowie są aktywni i mogą rozwiązywać określony problem.

Ile jest szkół, które stosują model edukacji włączającej?

Wydaje mi się, że jest około 70 proc. placówek, tyle tylko, że nie mają tego na sztandarze. To się po prostu dzieje, gdy nauczyciele próbują modelować swoją pracę, ale nie nazywają tego w ten sposób. Wielu nauczycieli chciałoby zmienić swój sposób pracy, ale napotyka na różnego rodzaju bariery. Upowszechnianie informacji i pokazywanie, że jest wiele miejsc, w których takie działania są realizowane, jest bardzo ważne. Takie placówki istnieją i dobrze, że możemy je pokazać i ośmielić dyrektorów, którzy jeszcze się wahają. Upowszechnianie tego modelu wymaga wsparcia – szkoły muszą poradzić sobie z różnego rodzaju barierami. Przestawienie kultury szkoły na ucznia i odejście od fetyszyzowania ocen, procentów, przedziałów i poziomów wymaga decyzji legislacyjnych związanych z uelastycznieniem podstawy programowej.

Jakie są korzyści dla uczniów z edukacji włączającej?

Dla każdego ucznia będą to inne korzyści. W edukacji włączającej nie rozmawiamy o wszystkich jak o jednej masie osób. Musimy pamiętać, że mamy do czynienia ze zróżnicowaną grupą, w związku z czym każdy będzie miał trochę inne korzyści. Niemniej, korzyści będą sprowadzały się do tego, że uczeń będzie czuł się pełnoprawnym uczestnikiem swojego procesu kształcenia, oraz na tym, że będzie się lepiej czuł w szkole.

Pozbędzie się stresu, że z czymś sobie nie poradzi, ponieważ będzie mieć odpowiednio dobrane materiały i odpowiednio zorganizowaną przestrzeń. Naszą współczesną edukację charakteryzuje ogromny lęk, powodowany koniecznością przygotowywania się od egzaminu do egzaminu. Od pierwszej klasy dzieci były przygotowywane do całościowych sprawdzianów na koniec roku szkolnego, to nie było dobre. Uczenie dzieci pod klucz i pod egzaminy uwiera nie tylko uczniów, ale również nauczycieli.

Jak zorganizować naukę w zróżnicowanej klasie, gdzie mamy dzieci z różnymi potrzebami edukacyjnymi?

Działania rozwijające edukację włączającą, prowadzimy już od kilkunastu lat. Ostatnio edukacja włączająca pojawiła się w szerszej świadomości edukacyjnej nauczycieli i badaczy. Temat ten wzbudza zainteresowanie z powodu samego pojęcia. Jest to termin rozpoznawalny na całym świecie, dlatego przyjęliśmy go także w Polsce. Mówimy o jak najlepszej edukacji dla wszystkich dzieci.

Pozostało 91% artykułu
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm