Dwa lata temu, w myśl zasad uchwalonej Konstytucji dla Nauki, wszystkie uczelnie wybierały rektora. Obecnie Uniwersytet Wrocławski ponownie musi się z takim wyborem zmierzyć. Dlaczego?
9 marca minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził wygaśnięcie mandatu rektora prof. Przemysława Wiszewskiego. Uzasadnieniem było opóźnienie w wydaniu zgody przez radę uczelni na dodatkową pracę poza pełnieniem obowiązków rektora. Praca ta nie miała charakteru komercyjnego. Rektor realizował projekty naukowe, które rozpoczęły się na długo przed objęciem przez niego stanowiska rektora.
Zgoda jednak ostatecznie była.
Tak. I rada uczelni wydała ją na całą kadencję rektora. Dlatego też 16 marca Senat Uniwersytetu Wrocławskiego uznał decyzję ministra za naruszenie autonomii uczelni. Zgodnie z ustawą to rada uczelni jest instytucją sprawującą nadzór nad rektorem. I w tym przypadku rada uczelni wyraziła akceptację na dodatkową pracę rektora przez cały czas trwania kadencji. W ustawie nie jest zapisane wprost, w jakim momencie ta zgoda powinna być wydana. Intencją rady było, żeby wydać ją na całą kadencję rektora Wiszewskiego.
Dlaczego poszanowanie autonomii jest takie ważne?