Rzeczpospolita: Co pan rozumie przez czwartą rewolucję przemysłową?
Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego: Czwarta rewolucja przemysłowa to rzeczywistość, która właśnie kształtuje się na naszych oczach. Jej siłą napędową jest upowszechnienie internetu, radykalne obniżenie kosztów przechowywania danych, mobilność urządzeń, techniki drukowania w 3D, odnawialne źródła energii, a także sztuczna inteligencja. Taką samą zmianę skali pociąga za sobą nanotechnologia, badanie mózgu czy nauki o materiałach. Technologiczne zmiany budują konkretne szanse. Spójrzmy na Apple'a, który przewidział zbliżający się trend związany ze smartfonami, a dziś jest najbardziej wartościową firmą na świecie. Nokia, niegdysiejszy lider rynku, jest wspomnieniem. Ci, którzy odpowiednio wykorzystają nowe możliwości, jakie buduje rynek, mogą przeskoczyć kilka pięter rozwoju za jednym zamachem. Czwarta rewolucja przemysłowa, jeśli ją dobrze wykorzystamy, to szansa dla Polski na śmiały skok cywilizacyjny.