Samorządy bardzo różnie radzą sobie z edukacją włączającą. Na przykład w Opolu (prawie 130 tys. mieszkańców) funkcjonuje tylko jedna pierwsza klasa integracyjna. Jedną pierwszą klasę integracyjną utworzyło też Gniezno, ale ono ma niespełna 70 tys. mieszkańców. Podobnej wielkości Konin takich klas otworzył aż sześć. W Krakowie klas pierwszych integracyjnych otwarto 26, we Wrocławiu zaledwie 13, a w Lublinie siedem. W Gdańsku utworzono 20 klas, a w Warszawie 75.
Czytaj więcej
Od poniedziałku, 18 stycznia br. uczniowie klas I-III szkół podstawowych, a także uczniowie szkół...
Zgodnie z prawem uczniów w oddziale integracyjnym w szkole ogólnodostępnej może być najwyżej 20, w tym maksymalnie pięcioro niepełnosprawnych. Doboru dzieci dokonuje dyrektor szkoły za zgodą ich rodziców, z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych. Uczniów z orzeczeniem nie obowiązuje rejonizacja.
– Kandydaci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego ubiegający się o przyjęcie do oddziału integracyjnego nie podlegają kryteriom rekrutacji. Decyzje? o przyjęciu podejmuje komisja rekrutacyjna powołana przez dyrektora szkoły – mówi Marta Formella z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Samorządy tłumaczą, że brakuje pełnosprawnych uczniów wyrażających chęć uczęszczania do takich klas. A do integracji nie wolno zmuszać.