Anna Zalewska chce skrócić okres obowiązkowej edukacji ogólnej z dziewięciu lat (6-3) do ośmiu. Tej edukacji, która gwarantuje zdobycie podstawowego zakresu wiedzy o świecie i Polsce, tej, z której nie wolno zrezygnować. Bo szkoła średnia to dla wielu tylko zawodówka albo w ogóle nic. Fatalna wiadomość głównie dla dzieci ze wsi i najmniejszych miasteczek. Gimnazja były do tej pory łatwo dostępne, najdalej w stolicy gminy, a dzięki temu nauka przez dziewięć lat – osiągalna. Teraz pozostanie na miejscu tylko szkoła podstawowa i odległa średnia w większym mieście, do której trafi mniejszy odsetek uczniów z terenów wiejskich. Różnice w wykształceniu między wsią a miastem znów się zwiększą.