Moja praca w 50 proc. jest niesamodzielna – odpowiadali studenci szkół niepublicznych. Ich koledzy z placówek publicznych przyznawali, że sami nie napisali 30 proc. pracy. Takie wyniki przyniosły badania prof. Mariusza Jędrzejko ze Szkoły Główna Gospodarstwa Wiejskiego na temat naruszania norm etycznych w pracach licencjackich i magisterskich.
[srodtytul]Z Internetu tzn. niczyje[/srodtytul]
14 proc. studentów z uczelni publicznych i 32 proc. z niepublicznych przyznało się, że korzysta z już napisanych prac bez wskazania źródła. Kopiują też materiały z Internetu.
– Pokutuje u nas przekonanie, że materiały z sieci są niczyje i można z nich swobodnie korzystać – komentuje prof. Stefan Kwiatkowski, pedagog z Polskiej Akademii Nauk.
– To dużo łatwiejsze i szybsze niż ślęczenie nad stosem książek – przyznaje Iza, studentka warszawskiej uczelni im. Łazarskiego. I zdradza, że także wykładowcy kopiują internetowe źródła. – Miałam zajęcia z prowadzącymi, którzy wyświetlali nam slajdy z materiałami skopiowanymi z Wikipedii.