– Zmieniamy nazwę, aby podkreślić rangę i prestiż naszej uczelni – mówi Marta Wojtach rzecznik prasowy AM i dodaje, że jednym z podstawowych powodów, jakimi kierował się Senat Uczelni, występując we wrześniu 2006 roku z wnioskiem o zmianę nazwy, były regulacje wprowadzone nowym prawem o szkolnictwie wyższym z 2005 roku.
Ustawa ta znacząco obniżyła rangę akademii, zwiększając zarazem rangę uniwersytetów. Instytucjom mającym status akademii postawiono m.in. mniejsze wymogi dotyczące wymaganej ilości uprawnień do nadawania tytułu doktora. W przypadku akademii wystarczą takie kompetencje w dwóch dyscyplinach naukowych, w przypadku uniwersytetów aż w sześciu.
- Nasza uczelnia spełnia wszelkie kryteria ustawowe stawiane uniwersytetom. W AM prawo nadawania tytułu doktora nauk medycznych w zakresie medycyny posiadają bowiem trzy wydziały, biologii medycznej – dwa wydziały, stomatologii - jeden wydział oraz jeden wydział może nadawać tytuł doktora nauk farmaceutycznych. Tak więc zmiana nazwy jest tak naprawdę potwierdzeniem stanu faktycznego – wylicza rzeczniczka warszawskiej AM.
Za zmianą nazwy przemawia również dbanie o prestiż uczelni za granicą. W Europie słowo „akademia” tłumaczone np. na angielski w ogóle nie oznacza uczelni wyższej. Co więcej, do założenia akademii w niektórych krajach wystarczą zaledwie trzy osoby.
- To bardzo mylące dla osób, które chcą u nas ewentualnie studiować – mówi Marta Wojtach, rzeczniczka AM i dodaje, że aby unikać nieporozumień uczelnia w języku angielskim używa nazwy „Medical University of Warsaw”.