Wykształcenie z pomocą globalnej sieci

Obecnie studiować mogą wszyscy młodzi ludzie, nawet ci, którzy nie mieszkają w dużych ośrodkach akademickich

Publikacja: 03.07.2008 15:50

Dzięki Internetowi mają taką samą szansę na studia np. na jednej z najlepszych uczelni, a co za tym idzie w przyszłości również na wyższe zarobki. Taką szansę dają studia na uczelni, która ma oddział w Małopolsce, na Dolnym Śląsku oraz na Mazowszu i kształci właśnie w systemie e-learning.

Mowa tu o Wyższej Szkole Zarządzania/Polish Open University, która w ostatnich latach niezmiennie zajmuje pierwsze miejsce wśród niepaństwowych szkół biznesu i zarządzania w rankingu „Wprost”. Za innowacyjny system nauczania z wykorzystaniem Internetu – e-learning otrzymała nawet w 2003 r. godło „Teraz Polska”.

E-learning w POU to możliwość połączenia się przez Internet z dowolnego miejsca na świecie z platformą edukacyjną, przez którą odbywają się zajęcia. Studia te dają pełen komfort i nie wymagają spędzania wielu godzin w ławkach szkolnych, a absolwenci nie tylko otrzymują taki sam polski dyplom jak osoby, które studiowały w sposób tradycyjny, ale również dyplom brytyjski (Oxford Brookes University).

– System e-learning łączy w sobie dwie bardzo ważne cechy: elastyczność czasową oraz mobilizację do ciągłej i bieżącej nauki. Forma prowadzenia zajęć jest bardzo przystępna i przejrzysta – mówi Karol Krawczyk, student POU na Wydziale Przedsiębiorczości i Zarządzania w systemie e-learning. – Zadania, które należy wykonywać po zajęciach, wymuszają w pewien sposób nadążanie z przerabianą partią materiału.

Uczelnia łączy zalety łatwego dostępu do wiedzy z każdego miejsca na świecie, którą daje Internet, oraz najwyższą jakość na poziomie międzynarodowym. To, że oprócz polskiego można otrzymać również dyplom brytyjski – Oxford Brookes University – ma duże znaczenie dla pracodawców, zwłaszcza za granicą. Zagraniczny dyplom może więc się przełożyć na wyższy status materialny, poza tym daje realne szanse rozwoju zawodowego również w Polsce.

POU oferuje szeroki zakres studiów. Można tu pobierać nauki między innymi na takich kierunkach jak: zarządzanie finansami, zarządzanie biznesem, reklama i marketing, finanse i systemy informacyjne w biznesie, przedsiębiorczość i zarządzanie. Ostatnio ruszyły również studia w zakresie e-biznesu dla osób zainteresowanych możliwościami wykorzystania potencjału Internetu w biznesie. Praktycznie niespotykany na innych polskich uczelniach modułowy system kształcenia sprawia, że studia te są elastyczne i łatwo można dostosować je do potrzeb osoby, która musi godzić pracę z nauką.

Absolwenci Wyższej Szkoły Zarządzania pracują dla najbardziej znanych firm na całym świecie. Między innymi dla takich jak BP, ComArch, Provident, Fortis Bank, Statoil, Würth, HP, Volvo, Sony.

Rekrutacja na studia odbywa się cztery razy w roku. Obecnie uczelnia prowadzi zapisy na naukę rozpoczynającą się we wrześniu. Kolejne zajęcia ruszają już w listopadzie.

Obecnie w systemie e-learning studiuje już ponad 1570 osób z całego świata. Więcej informacji na temat studiów e-learning można znaleźć również na stronie www.pou.pl.

Dzięki Internetowi mają taką samą szansę na studia np. na jednej z najlepszych uczelni, a co za tym idzie w przyszłości również na wyższe zarobki. Taką szansę dają studia na uczelni, która ma oddział w Małopolsce, na Dolnym Śląsku oraz na Mazowszu i kształci właśnie w systemie e-learning.

Mowa tu o Wyższej Szkole Zarządzania/Polish Open University, która w ostatnich latach niezmiennie zajmuje pierwsze miejsce wśród niepaństwowych szkół biznesu i zarządzania w rankingu „Wprost”. Za innowacyjny system nauczania z wykorzystaniem Internetu – e-learning otrzymała nawet w 2003 r. godło „Teraz Polska”.

Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce