– W mojej szkole na próbnej maturze najpopularniejsza była matematyka. Na 296 maturzystów 109 wybrało ten przedmiot na poziomie rozszerzonym egzaminu i 8 na łatwiejszym podstawowym - mówi Ryszard Kowal, dyrektor II LO im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. Dodaje, że co roku spora liczba jego uczniów decyduje się zdawać matematykę na maturze: – To zasługa tego, że prowadzimy klasy, w których matematyka jest wykładana na poziomie rozszerzonym przez bardzo dobrych nauczycieli.
Próbna matura trwa od piątku. Rozpoczęła się testem z języka polskiego, który na prawdziwej maturze jest obowiązkowo zdawany przez wszystkich uczniów. Uczniowie musieli m.in. odpowiedzieć na serię pytań do tekstu o zmaganiach olimpijskich i rywalizacji "Czas mistrzów" z pisma "Charaktery". Trzeba było np. wyjaśnić, jakie znaczenie miało w starożytnej Grecji słowo "olimpiada"; czy na podstawie tekstu wymienić korzyści wynikające z uświadomienia sobie przez Renatę Mauer-Różańską faktu, że jej start na igrzyskach w Sydney "to tylko sport". Musieli też napisać wypracowanie na wybrany temat. Pierwszy brzmiał "Dwie postawy człowieka wobec Boga i Jego dzieła. Porównaj pieść Jana Kochanowskiego Czego chcesz od nas, Panie... i Hymn Juliusza Słowackiego. Zwróć uwagę na nastrój obydwu utworów" oraz "Fabryki, huty, kopalnie w oczach Stefana Żeromskiego - nowoczesność i postęp czy piekło dla pracujących tam ludzi? Odpowiedz na pytanie, analizując załączone fragmenty Ludzi bezdomnych oraz wykorzystując znajomość całości powieści. Zwróć szczególną uwagę na opisy maszyn i pracujących robotników".
W poniedziałek maturzyści próbowali sił na próbie z języka obcego. Egzamin sprawdzał m.in. rozumienie ze słuchu, rozumienie tekstu czytanego, a także umiejętność konstruowania samodzielnej wypowiedzi pisemnej. Np. na angielskim należało zredagować list do hotelu w Anglii, w którym chce się zatrzymać na wakacje. A na niemieckim napisać list do znajomego z Niemiec o wakacjach spędzonych na kempingu pod namiotem.
Próba nie jest obowiązkowa. – Ale potrzebna. To test dla szkoły, czy wszystko organizacyjnie przebiega prawidłowo i dla ucznia, który ma zobaczyć, jak się koduje prace, co się robi, gdy kończy się egzamin, sprawdzić się, czy mieści się w wyznaczonym na test czasie. Wszystko to po to, by na prawdziwym egzaminie te organizacyjne sprawy nie były już dla uczniów zaskoczeniem - mówi Ryszard Kowal, dyrektor II LO w Lublinie. Jego liceum specjalnie nawet przełożyło wcześniej wyznaczony termin studniówki, by uczniowie nie rozpraszali się przygotowaniami do balu.
Jednak nie wszystkie szkoły zdecydowały się na próbę proponowaną przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. – Próbę pisaliśmy już w grudniu. Zaplanowaliśmy ją tak, bo w zeszłym roku próbna matura z CKE była dopiero w marcu. Tegoroczny termin próby też był dość późno ogłoszony. Teraz materiały CKE wykorzystamy do ćwiczeń przed maturą - mówi Grażyna Kusiak-Kozik, wicedyrektor IX LO im. Juliusza Słowackiego we Wrocławiu.